W światowym Dniu Ubezpieczenia Samochodu UFG przypomina, że wykupienia ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej wymagają przepisy, a sama polisa OC chroni ogromnymi wydatkami, jakie mogą wynikać z odpowiedzialności za spowodowanie kolizji.
Liczba aktywnych umów ubezpieczenia OC posiadacza pojazdu mechanicznego sięga już 27,5 mln – wynika z danych Ośrodka Informacji Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Polisę OC należy wykupić na każdy posiadany pojazd, bez względu na to, czy nim jeździmy, czy też nie. Nie ma też znaczenia, czy pojazd jest technicznie sprawny. Wyjątek stanowią pojazdy historyczne i do jazd testowych – w tych przypadkach nie trzeba mieć ciągłości ubezpieczenia OC, ale jest ono oczywiście konieczne w okresie, gdy użytkujemy pojazd.
- Nie warto ryzykować jazdy pojazdem bez ważnego OC. W razie spowodowania kolizji lub wypadku, posiadacz takiego pojazdu sam albo solidarnie ze sprawcą zapłacić z własnej kieszeni za spowodowane szkody. Może to być naprawa samochodu, naprawa elementów infrastruktury, jeśli np. wjedziemy w słup czy barierkę, ale te najbardziej kosztowne to odszkodowania i świadczenia dla ofiar wypadów i ich bliskich – wyjaśnia Hubert Stoklas, wiceprezes Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego (UFG).
Czytaj więcej
Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny uruchomił Elektroniczny System Centralnej Oceny Ryzyka (eSCOR), w którym każdy właściciel pojazdu może sprawdzić swoją historię polisowo-szkodową oraz wygenerować oceny w skali od 1 do 5. Z systemu mogą korzystać też ubezpieczyciele i inni przedsiębiorcy.
To właśnie Fundusz wypłaca odszkodowania i świadczenia poszkodowanym przez nieubezpieczonych sprawców. W ostatnich latach wydaje na ten cel ok. 100 mln zł rocznie. Dzięki temu poszkodowani w takich zdarzeniach nie są pozostawieni samym sobie. Sprawcy muszą się jednak liczyć z tzw. regresem, czyli roszczeniem o zwrot wypłaconych środków. UFG ma ustawowy obowiązek dochodzenia takiego zwrotu. A kwoty w takich przypadkach najczęściej są niebagatelne czy wręcz olbrzymie.