Ubezpieczenie OC komunikacyjne jest ubezpieczeniem obowiązkowym. Zdarzają się jednak przypadki, wcale nierzadkie, gdy mimo to właściciele pojazdów go nie kupują. Naraża ich to na bardzo duże ryzyko. Kary za brak polisy OC są dotkliwe. W przypadku samochodu osobowego od 1 lipca 2024 r. brak ważnego OC przez więcej niż 14 dni kosztuje 8600 zł, a w przypadku samochodów ciężarowych 12 900 zł. W przyszłym roku kary wzrosną, bo ich wysokość podąży za wzrostem płacy minimalnej.
Kara za brak OC to dopiero początek
Jednak kara za brak OC to nie wszystko. Znacznie dotkliwsze finansowo może być spowodowanie wypadku pojazdem bez takiego ubezpieczenia. Poszkodowanym w takiej sytuacji pomoże Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, który wypłaci im należne odszkodowania i świadczenia. Następnie jednak UFG wystąpi do nieubezpieczonego sprawcy (oraz właściciela pojazdu, jeśli są to dwie różne osoby) z tzw. regresem, czyli roszczeniem o zwrot wypłaconej kwoty.
– Nawet w przypadku szkód majątkowych mogą to być niebagatelne kwoty, sięgające dziesiątek czy setek tysięcy złotych. Jeśli jednak spowodujemy wypadek, na skutek którego ktoś stanie się osobą niepełnosprawną, to trzeba się liczyć z wypłatą dożywotniej renty. W przypadku spowodowania śmierci rodzica odszkodowanie i renta będzie należała się dzieciom. W takich sytuacjach kwoty odszkodowań i świadczeń są bardzo wysokie – mówi Damian Ziąber z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. – Mamy kilka takich przypadków, w których za nieubezpieczonego sprawcę zapłaciliśmy ponad milion złotych. Rekordzista ma niestety do zwrotu aż 4,7 mln zł. To dobitnie pokazuje największe ryzyko poruszania się pojazdem bez ważnego OC – dodaje.
Rekordowy dług w efekcie braku OC
Rekordowy regres jest związany z wypadkiem, do którego doszło, gdy nieubezpieczony właściciel pojazdu – poruszając się drogę publiczną – zmieniał pas z lewego na prawy. Nie zauważył, że równolegle do niego prawym pasem porusza się inny pojazd. Na skutek zderzenia pojazd ten uderzył w barierę energochłonną, w wyniku czego kierujący nim doznał poważnych obrażeń ciała (m.in. uszkodzenie rdzenia kręgowego oraz złamanie kompresyjne trzonu kręgu). Wypłaty z UFG objęły odszkodowanie, zadośćuczynienie, koszty leczenia, a także rentę (w tym na zwiększone potrzeby). W sumie do tej pory jest to kwota 4,7 mln zł.