— Supernova rzeczywiście ma licencję na wykonywanie
regularnych lotów. I niektóre media zrozumiały to, jako potwierdzenie, że część
naszej przestrzeni została otwarta, ale to nie jest prawda. I Supernova nie
może jeszcze wykonywać połączeń. Pod względem bezpieczeństwa sytuacja na naszym
niebie nie pozwala na loty pasażerskie. Przestrzeń nad Ukrainą jest nadal
zamknięta — tłumaczył sytuację ukraiński wiceminister odbudowy, Timur
Tkaczenko.
Ze Lwowa do polskiej granicy jest 7 minut lotu
Prezes lotniska we Lwowie, Tetyana Romanovska przypomniała
podczas konferencji ACI Europe w Stambule, że przed wojną jej port odnotowywał
ogromne sukcesy, a ruch rósł o 50-60 proc. rocznie. Latał tam LOT. A Ryanair i
Wizz Air tuż przed rosyjską inwazją informowały o rozwoju swoich baz. Ryanair
miał tam zbazowane 3 samoloty, Wizz Air aż 6. — Zobaczcie na mapie — apelowała
Tetyana Romanowska. - Zachodnia część Ukrainy jest oddalona od granicy z Polską
jedynie o 7 minut lotu. To dlatego tak ciężko pracujemy nad tym, żeby doszło do
otwarcia naszej przestrzeni dla lotnictwa cywilnego jeszcze przed końcem
działań wojennych - dodała.
Na odbudowę lotnisk Ukraina potrzebuje 1,7 mld euro. Liczy
na pomoc UE
Według ICAO (Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa
Cywilnego), agendy ONZ zajmującej się opracowywaniem i wdrażaniem
międzynarodowych przepisów regulujących bezpieczeństwo międzynarodowej żeglugi
powietrznej Ukraina dokonała już wszystkich niezbędnych ocen ryzyka oraz
przygotowała model operacyjny do potencjalnego otwarcia przestrzeni
powietrznej. Te plany i dokumenty muszą jeszcze być uzgodnione z innymi
regulatorami rynku lotniczego — EASA, amerykańską FAA, Eurocontrolą i IATA.
Wiadomo również, że musiałby powstać system obrony
powietrznej, który na kijowskim Boryspolu i we Lwowie byłby w stanie
zabezpieczyć infrastrukturę operacji lotniczych. Realizacja tych planów nie
będzie możliwa bez wsparcia finansowego ze strony Unii Europejskiej. Ukraińcy
wyliczyli swoje potrzeby na ok 1,7 mld euro.
Ukraińscy pasażerowie nie zniknęli
Przed rosyjską inwazją w Ukrainie było 28 lotnisk z
certyfikatami, z czego operacyjnych – 14. Sześć z nich miało 98 proc. udziału w
rynku — kijowskie Boryspol i Żuliany, Lwów, Odessa, Charków i Zaporoże. —
Niestety część z ich została zniszczona. Ale kiedy skończy się wojna, w
czterech z nich przywrócimy ruch tak szybko, jak to tylko będzie możliwe – zapewnił
Aleksander Kawa, ukraiński wiceminister finansów podczas konferencji ACI
Europe. Przyznał jednocześnie, że mogą być problemy z personelem, ponieważ z
powodów finansowych musiało dojść do „optymalizacji zatrudnienia”.