Samolot An-24 linii Polar Airlines z 30 pasażerami na pokładzie w czwartek wylądował na zamarzniętej rzece Kołymie w Jakucji w pobliżu pasa startowego lotniska Zyrianka. Oprócz pasażerów na pokładzie było czterech członków załogi.
Według regionalnego dowództwa operacyjnego samolot leciał na trasie Jakuck – Żyryanka – Sredniekolymsk. Nikt nie został ranny, a samolot nie został uszkodzony. Po wylądowaniu samolotu poza pasem startowym wydział terytorialny Federalnej Agencji Transportu Lotniczego wszczął dochodzenie. Piloci podczas lądowania nie mieli danych i nie widzieli pasa startowego, więc posadzili maszynę na rzece. Wstępnie władze lotnicze uznały to za błąd załogi.
Silniki i hamulce płoną
Zaledwie sześć dni wcześniej inna maszyna — tym razem Uralskich Linii Lotniczych lecąca z Jekaterynburga do Bałgowieszczańska — musiała awaryjnie lądować w Surgucie. 11 grudnia w Irkucku również An-24 lecący do osady Bodajbo musiał z powodu awarii wrócić na lotnisko. Dowódca załogi samolotu podjął decyzję o powrocie ze względu na brak odczytów prędkości. Samolot wylądował bezpiecznie w Irkucku, nie było ofiar.
Czytaj więcej
Kreml przyznaje, że stracił nie tylko unijny rynek gazu, ale i ropy. W 2023 roku 2-4 proc. rosyjskiej ropy trafiało do krajów Wspólnoty. Połowę naftowego eksportu Rosji zassały Chiny, a Indie - 40 procent.
Trzy dni wcześniej 8 grudnia samolot pasażerski Boeing 737 linii S7 w trybie pilnym zawrócił na lotnisko w Nowosybirsku z powodu awarii silników; na pokładzie było 176 osób. Według pasażerów, podczas przyspieszania maszyny, pasażerowie usłyszeli eksplozje i zobaczyli płomienie wydobywające się z silników. Personel lotniska zauważył pożar i poinformował pilotów. Pasażerowie dodali, że podczas awaryjnego lądowania w samolocie „spaliły się hamulce" - cytuje gazeta RBK.