— Jeszcze do ostatniego weekendu wszystko szło wspaniale — nie ukrywał Michael O’Leary. I rzeczywiście, według danych Eurocontrol, w drugim tygodniu listopada Ryanair wykonał 2102 rejsów, o 7 proc. więcej, niż w tym samym okresie 2019. W przypadku easyJeta było to o 43 proc. mniej, a u Wizz Aira ten spadek wyniósł niespełna 20 proc. Doskonale wypełniały się samoloty irlandzkiego przewoźnika także podczas jesiennych ferii w Wielkiej Brytanii i Niemczech.
— Teraz wszystko wygląda znacznie gorzej. W Austrii mamy lockdown, podobnie będzie w Holandii, Niemcy robią się coraz bardziej nerwowi. We Włoszech też jest niewesoło. Okres między końcem listopada a Bożym Narodzeniem znów zaczyna wyglądać nieciekawie. Europejczycy wyraźnie zaczynają się denerwować i to w czasie, kiedy powinni finalizować plany na okres świąteczny — mówił O’Leary.
Co więcej, zdaniem szefa Ryanaira, czwarta fala zachorowań może znacznie pogorszyć nastroje konsumentów także w okresie Nowego Roku, kiedy na rynku pojawiają się już atrakcyjne oferty na podróże latem. Michael O’Leary zaapelował jednocześnie do rządów krajów europejskich, aby nie wprowadzały nowych ograniczeń w podróżach pomiędzy krajami bloku. — Nie mam wątpliwości, że Austriacy zareagowali zbyt nerwowo. Jeśli niezbędne są restrykcje, to czemu nie dotyczą one wyłącznie niezaszczepionych? — złościł się szef Rayanira.
Czytaj więcej
Trzy dni, zamiast 8 i pół godziny, trwała podróż pasażerów belgijskich Brussels Airlines lecących z Brukseli do Nowego Jorku. Po drodze nieplanowo odwiedzili jeszcze Dublin i Paryż.
Zdarza się często, że Michael O’Leary reaguje nerwowo na sytuację na rynku. Tym razem jednak w obawach o powrót ograniczeń i pogorszenie prognoz wtórował mu spokojny i zazwyczaj wyważony w swoich opiniach dyrektor generalny Eurocontroli, Eamonn Brennan. Przyznał on, że ożywienie na rynku atlantyckim, poza okresem wokół Święta Dziękczynienia, wcale nie jest tak dynamiczne, jak się tego spodziewano. Brennan nie ukrywał, że nadal bardzo chciałby wierzyć w najbardziej optymistyczny scenariusz, ale realia niestety są inne.