O zatrzymaniu w czwartek dwóch członkiń Pussy Riot poinformował aktywista Piotr Wierziłow.
Do aresztowania doszło dzień po tym, jak członkowie grupy wywiesili tęczowe flagi na budynkach rządowych w dniu urodzin prezydenta Władimira Putina. Chcieli w ten sposób promować prawa osób homoseksualnych.
Wierziłow, działacz antykremlowski i współpracownik Pussy Riot, zamieścił w mediach społecznościowych nagrania, na którym widać funkcjonariuszy zatrzymujących dwie kobiety - Nikę Nikulszynę oraz Marie Alochinę.
Służby nie poinformowały, jaki był powód zatrzymania obu kobiet.