W poniedziałek sąd w Tbilisi nie przychylił się do wniosku o odroczenie wyroku lub zwolnienie ze względów zdrowotnych byłego prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego. Sędzia Giorgi Arewadze uznał, że przedłożony raport o stanie zdrowia Saakaszwilego nie zawierał wiarygodnych informacji o nasileniu jego choroby i nie mógł być podstawą do odroczenia wyroku. Decyzja sędziego wywołała niezadowolenie wśród krewnych i zwolenników byłego gruzińskiego prezydenta.
Saakaszwili decyzję nazwał „żartem” i stwierdził, że w zasadzie wydano na niego „wyrok śmierci”. Stan zdrowia byłego prezydenta po serii głodówek jest coraz gorszy. Zdaniem lekarzy Saakaszwili powinien zostać wywieziony za granicę, gdzie specjaliści będą mogli go uratować.
Czytaj więcej
W poniedziałek sąd w Tbilisi nie przychylił się do wniosku o odroczenie wyroku lub zwolnienie ze względów zdrowotnych byłego prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego.
W wydanym we wtorek oświadczeniu prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili wydała oświadczenie, w którym stwierdził, że decyzja sądu w sprawie byłego prezydenta dyskredytuje kraj, oddziela Gruzję od jej sojuszników i utrudnia spełnienie warunków dotyczących wstąpienia do Unii Europejskiej, a także zakłóca solidarność z Ukrainą (Saakaszwili ma ukraińskie obywatelstwo).
Zurabiszwili zwróciła uwagę, że cała Gruzja stała się „zakładnikiem jednej sprawy (Saakaszwilego)”. Jednocześnie skrytykowała obecny gruziński rząd za „upór” i sojuszników byłego prezydenta za zdyskredytowanie kraju w Europie.