- Przekraczając w czterech strefach dobowe wartości dopuszczalne
dla stężenia pyłu PM10 w otaczającym powietrzu (zwiększone o margines tolerancji), Polska naruszyła prawo Unii. Normy były bowiem przekraczane
w sposób ciągły - stwierdził TSUE.
Koszty nie usprawiedliwiają długich terminów
W skardze złożonej w czerwcu 2016 r. Komisja Europejska zarzucała, że przez co najmniej pięć lat (od 2007 do co najmniej 2013 roku) w Polsce przekroczone były dobowe normy zanieczyszczeń dla pyłu PM10 w 35 strefach jakości powietrza (takich stref pomiarowych jest w sumie 46) oraz roczne normy dla pyłu PM10 w dziewięciu strefach jakości powietrza oraz braku informacji wskazujących na to, że sytuacja ta uległa poprawie.
Zdaniem KE Polska nie podjęła odpowiednich działań w programach ochrony powietrza zmierzających do jak najkrótszego okresu występowania przekroczeń norm PM10. Zabrakło przepisów prawnych ustanawiających wartości emisyjne dla paliw wykorzystywanych w sektorze ogrzewania indywidualnego i standardów emisyjnych dla indywidualnych urządzeń grzewczych.
Padł również zarzut o nieprawidłowe wdrażanie w naszym kraju unijnej dyrektywy w sprawie jakości powietrza i czystszego powietrza dla Europy.