Jak wynika z opublikowanego przez Rządowe Centrum Legislacyjne projektu rozporządzenia, planowane jest zmniejszenie minimalnej odległości od budynków mieszkalnych, w jakiej budowane mogą być wiatraki składające się na elektrownię wiatrową. Odległość ta ma zostać zmniejszona z 700 do 500 metrów. Zapowiedzi tej zmiany od jakiegoś czasu budzą duże kontrowersje.
Czytaj więcej
Rząd rezygnuje ze zmian, które miały uprościć budowę małych elektrowni wiatrowych. Zwyciężyły obawy o środowisko.
Wiatraki bliżej domów? 500 zamiast 700 metrów
Jak czytamy w uzasadnieniu opublikowanego projektu, energetyka wiatrowa ma być kluczowa dla osiągnięcia stawianych przez Unię Europejską celów dekarbonizacji energetyki oraz produkcji czystej energii.
„Przepis wyznacza zatem nową, minimalną odległość elektrowni wiatrowej od budynków mieszkalnych – tj. 500 m, co stanowi dalszą liberalizację omawianych zasad względem obecnie przyjętej minimalnej odległości ustawowej na poziomie 700 m” – możemy przeczytać w uzasadnieniu projektu Ministerstwa Klimatu.
Wśród korzyści, jakie przynieść ma ta oraz inne zmiany przewidziane przez projekt, jego autorzy wskazują także m.in. na większe szanse na przyciągnięcie inwestycji na tereny, które można przeznaczyć pod budowę farm wiatrowych, a także na zwiększenie dochodów w kasach samorządowych oraz wsparcie dla przemysłu.