Proponowane zmiany w prawie budowlanym polegały na rozszerzeniu katalogu inwestycji zwolnionych z pozwolenia na budowę (ale nadal wymagających zgłoszenia) o wolno stojące tzw. małe elektrownie wiatrowe. Chodziło o obiekty, których całkowita wysokość jest większa niż 3 metry, ale nie przekracza 12 metrów, a maksymalna moc turbiny wynosi 20 kW. Propozycja była częścią projektu ustawy deregulacyjnej przygotowanej przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii.
Czytaj więcej
Ustawa o inwestycjach w elektrownie wiatrowe wchodzi w życie. Minimalna odległość turbin wiatrowych od zabudowań może wynieść 700 metrów.
Nie będzie małych wiatraków przy domach? Ryzyko śmigieł na obszarze Natura 2000
Zgodnie z założeniami inwestor miał na etapie zgłoszenia przedstawić plan sytuacyjny i projekt architektoniczno-budowlany, z kolei na etapie realizacji nadal konieczne byłoby sporządzenie projektu technicznego i zapewnienie kierownika budowy. Natomiast jeszcze mniejsze instalacje, których wysokość nie przekracza 3 metrów, planowano zwolnić zarówno z obowiązku uzyskania pozwolenia na budowę, jak i zgłoszenia. W przepisach znalazł się za to wymóg, by odległość od granic działki była większa niż wysokość wiatraka.
Zmiany, jak zapowiadali twórcy przepisów, miały spowodować „upraszczanie i przyspieszanie procesu inwestycyjno-budowlanego dla ww. obiektów oraz zmniejszenie obciążeń dla inwestorów”. A tym samym zachęcić do realizacji takich przedsięwzięć, co jest szczególnie istotne w kontekście przechodzenia na gospodarkę niskoemisyjną i rozwój odnawialnych źródeł energii.
Jednak po uzgodnieniach międzyresortowych nic z tych zapowiedzi nie zostało. Krytycznie do tego pomysłu odniosło się m.in. Ministerstwo Środowiska i Klimatu. Zdaniem tego resortu rozszerzenie katalogu obiektów niewymagających pozwolenia na budowę mogłoby skutkować wznoszeniem takich obiektów pomimo braku przeprowadzenia postępowania w sprawie oceny oddziaływania na środowisko z uwagi na ich położenie na terenach chronionych (parków narodowych, krajobrazowych, rezerwatów przyrody czy obszarów Natura 2000).