Wydawać by się mogło, że Konkurs Piosenki Eurowizji powinien być wolny od polityki. Nie w przypadku Ukrainy. Trudno byłoby zapomnieć o rosyjskiej aneksji Krymu i starać się nie zauważać tlącej się od pięciu lat wojny na wschodzie kraju.
Mimo to wielu ukraińskich piosenkarzy jakby nigdy nic ciągle koncertuje w Rosji. To m.in. dlatego tegoroczny konkurs piosenki w Tel Awiwie odbędzie się bez Ukrainy.
O seksie i miłości
Reprezentować Ukrainę na Eurowizji miała popularna ukraińska piosenkarka Hanna Korsun szerzej znana jako Maruv. Jej ubiegłoroczny przebój „Drunk Groove", który nagrała wspólnie z innym ukraińskim piosenkarzem i producentem (Boosin), ma na YouTubie ponad 90 mln odsłon. Zrobił furorę m.in. w Polsce, gdyż można było go usłyszeć niemal w każdej stacji radiowej i na parkietach klubowych. Na wiernych fanów również nie narzeka, jej profil na wyżej wspomnianym serwisie na bieżąco obserwuje niemal 200 tys. osób.
Do Tel Awiwu miała jechać z klubową piosenką „Siren Song" o seksie i miłości, zero polityki. Byłoby to zupełnym przeciwieństwem ukraińskiej piosenkarki Dżamali, która w 2016 roku wygrała Eurowizję utworem „1944" o deportacji Tatarów krymskich. Nikt nie miał wątpliwości, że była to aluzja do rosyjskiej aneksji Krymu. Tym razem miało być głośno i klubowo, ale nie będzie. Kilka dni temu 27-letnia Maruv zrezygnowała z podpisania umowy z nadawcą konkursu Narodową Telekompanią Ukrainy (NTKU). Warunkiem koniecznym była rezygnacja z koncertów w Rosji. Piosenkarka w kwietniu ma się udać do Moskwy i Petersburga. Maruv tłumaczyła się, że problemem dla niej były jednak pozostałe warunki umowy, które określiła jako „skandaliczne". Część z nich opublikowała. Chodziło m.in. o „wykonywanie każdego polecenia" państwowego nadawcy. „Teoretycznie mogą mnie zmusić do tańczenia na urodzinach jakiegoś wicepremiera" – napisała na swoim profilu na Facebooku.
Twierdzi też, że za wszystko musiałaby płacić z własnej kieszeni i od NTKU nie dostałaby „ani grosza". W występach w Rosji problemów nie widzi, ponieważ, jak twierdzi, poprzez swoją muzykę „niesie pokój i jednoczy narody". Pozostali uczestnicy wewnętrznego ukraińskiego konkursu, którzy przegrali z Maruv w Kijowie, nie chcieli zająć jej miejsca i zrezygnowali z udziału. Jak się okazało, część z nich również koncertuje w Rosji.