Wiedza Polaków na temat choroby jest niewielka. Większość kojarzy ją jedynie z drżeniem kończyn – wynika z badania opinii społecznej przeprowadzonego przez Instytut Badawczy IPC.
11 kwietnia, już po raz siedemnasty obchodzony jest Światowy Dzień Chorych na Chorobę Parkinsona. W Polsce cierpi na nią około 80–100 tys. osób, z czego około 15 tys. ma już zaawansowane stadium. Polacy najczęściej kojarzą chorobę Parkinsona z drżeniem różnych części ciała. Takiej odpowiedzi udzieliło w pytaniu otwartym o objawy choroby 53,3 proc. respondentów, 18,7 proc. nie potrafiło podać żadnych objawów, 14,8 proc. wskazało na problemy z mową, zaś 6,3 proc. na brak koordynacji ruchów. Zdecydowana większość badanych – 81,7 proc. błędnie uważa, że schorzenie to, choć jest nieuleczalne, to przy odpowiednim leczeniu przebiega stabilnie i można w miarę dobrze funkcjonować nawet kilkadziesiąt lat od jej rozpoznania. Inne dane z badania pokazują, że zaledwie 15 proc. badanych odpowiedziało, że choroby Parkinsona nie da się wyleczyć i nawet przy ciągłym leczeniu, nieustannie postępuje.
Jednocześnie ponad połowa wszystkich badanych 55 proc., nie wiedziała, jak liczna jest grupa chorych Polaków. Tymczasem, co piąta osoba wskazała, że ma wśród swoich bliskich kogoś cierpiącego na Parkinsona.
Badanie pokazało też, że 43 proc. badanych nie wie, jak choroba wpływa na ograniczenie samodzielności pacjentów. Tylko 27 proc. respondentów wiedziało, że zaawansowany etap choroby, nawet pomimo właściwego leczenia, zupełnie uniemożliwia pacjentom samodzielne funkcjonowanie.
Prof. dr hab. n. med. Andrzej Bogucki przypomina, że leczenie objawowe pozwala na samodzielne funkcjonowanie pacjenta jedynie w początkowym etapie choroby.