Medyczny Zespół Ratunkowy PCPM pełni dyżur na granicy obszaru objętego stanem wyjątkowym, czyli w bezpośrednim sąsiedztwie granicy Polski z Białorusią.
"Po godzinie 2:26 otrzymaliśmy zgłoszenie, że przynajmniej jedna osoba, która przebywa teraz w lesie, potrzebuje pomocy medycznej" - czytamy na profilu PCPM na Facebooku.
"Przebijaliśmy się po omacku przez las przez godzinę. Na miejscu okazało się, że poszkodowanych jest troje ludzi. Dwudziestokilkuletni mężczyzna miał silny ból podbrzusza i podwyższoną temperaturę. Był głodny i odwodniony. Oprócz niego pomocy potrzebowało małżeństwo rannych syryjskich lekarzy: mężczyzna miał szarpaną ranę ręki a kobieta ranę kłutą podudzia. Podczas opatrywania rany kobieta płakała, opowiadając o rocznym dziecku, które zmarło w lesie. Nie była przygotowana na sytuację, w jakiej wraz z rodziną się znalazła" - czytamy.
Przyczyny zgonu dziecka nie są znane. Medycy z PCPM nie podają też jak do niego doszło.