Porozumienie podpisali szef służby celnej, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów Jacek Kapica oraz dyrektor Biura Legalizacji, Certyfikacji i Karnetów ATA w Krajowej Izbie Gospodarczej Wojciech Januszko podczas konferencji „Ułatwienia dla Biznesu 2014 ", która odbyła się w resorcie.
Umowa zakłada upoważnienie KIG do wystawiania, jako samodzielny podmiot, uniwersalnych (zwykłych, niepreferencyjnych) świadectw pochodzenia towarów wywożonych z Polski. Jest to jedno z działań podejmowanych przez Służbę Celną wspierających legalną działalność polskich podmiotów gospodarczych, dokonujących obrotu towarowego z zagranicą. – Myślę, że zmiany zachodzące od 1 stycznia 2015 r. będą dla Państwa dużym ułatwieniem – zwrócił się do przedsiębiorców wiceminister Kapica i podkreślił znaczenie dialogu między tą grupą a administracją. – To pierwszy przypadek, aby pewne czynności będące w gestii administracji publicznej były przekazywane organom samorządu gospodarczego – dodał Wojciech Januszko z KIG.
Wiceminister Kapica zwrócił uwagę, że zmiany w przepisach zobowiązują od nowego roku służbę celną do zorganizowania odpraw morskich w ciągu 24 godzin i wymaga to płynnej współpracy z innymi służbami. – Będziemy szczególnie współpracowali z innymi inspekcjami (weterynaryjną, sanitarną), żeby mobilizować je do dokonania tych czynności w ciągu doby – zapowiedział Szef Służby Celnej.
Podczas konferencji przedstawiono także zagadnienia m.in. z zakresu zmian prawnych i organizacyjnych w obszarze podległym Służbie Celnej planowanych w 2015 r., deregulacji zawodu agenta celnego, ułatwień w portach morskich i krajowej odprawie scentralizowanej.
Panel podatkowy dotyczył podatku VAT i zmian w przepisach z zakresu podatku akcyzowego, które także zostaną wprowadzone w przyszłym roku. Obecny na spotkaniu wiceminister finansów Jarosław Neneman podkreślił, jak dużym wyzwaniem jest przestępczość związana z podatkiem VAT i przypomniał, że aby przeciwdziałać wyłudzeniom w branży stalowej, w 2014 r. wprowadzono odwrócony VAT na pręty (podatek odprowadza kupujący, a nie sprzedający). Zauważył jednak, że nie jest to remedium na wszystkie problemy i należy tu być bardzo ostrożnym.