Nowa KRS w rękach prezydenta

Tzw. neosędziowie nie wejdą w skład nowej KRS – zdecydował Sejm. Co na to prezydent? Ma 4 warianty i 21 dni.

Aktualizacja: 15.07.2024 08:47 Publikacja: 12.07.2024 15:47

Andrzej Duda w Sejmie

Andrzej Duda w Sejmie

Foto: PAP/Leszek Szymański

Posłowie głosowali senackie poprawki do nowelizacji ustawy o KRS. Odrzucili m.in. tę umożliwiającą kandydowanie do nowej Rady tzw. neosędziom.

Dalsze losy zmian w ustawie o KRS w rękach prezydenta. Ma on 21 dni na podjęcie decyzji. Może ją podpisać, odmówić podpisania (weto prezydenta Sejm może odrzucić większością 3/5 głosów) albo skierować ją do Trybunału Konstytucyjnego (przed podpisaniem lub po jej podpisaniu). 

Kto znajdzie się w nowej KRS?

15 sędziów-członków KRS ma być wybieranych w wyborach bezpośrednich i w głosowaniu tajnym przez wszystkich sędziów w Polsce, a nie - jak obecnie - przez Sejm. Po wyborze nowych członków Rady obecni sędziowie-członkowie  mają stracić mandaty.

Sędziowie (dzięki poprawce Senatu zaaprobowanej przez Sejm) będą mieli więcej niż jeden głos w wyborach członków KRS. Głosujący na sędziów - członków KRS sędzia będzie mógł poprzeć łącznie 11 kandydatów. Skąd ta liczba? Chodzi o trzech sędziów z sądów rejonowych, po dwóch z sądów okręgowych i apelacyjnych, po jednym z: Sądu Najwyższego, NSA, wojewódzkich sądów administracyjnych i sądów wojskowych.

Czytaj więcej

Komisja: "neosędziowie" z zakazem kandydowania do Krajowej Rady Sądownictwa

Pełna reprezentacja

15 sędziów członków Krajowej Rady Sądownictwa ma być wybieranych w wyborach bezpośrednich i w głosowaniu tajnym przez wszystkich sędziów w Polsce, a nie – jak obecnie – przez Sejm. Po wyborze nowych członków Rady obecni sędziowie członkowie mają stracić mandaty.

Sędziowie (dzięki poprawce Senatu zaaprobowanej przez Sejm) będą mieli więcej niż jeden głos w wyborach członków KRS. Głosujący na sędziów członków KRS sędzia będzie mógł poprzeć łącznie 11 kandydatów.

Skąd ta liczba? Chodzi o trzech sędziów z sądów rejonowych, po dwóch z sądów okręgowych i apelacyjnych, po jednym z: Sądu Najwyższego, NSA, wojewódzkich sądów administracyjnych i sądów wojskowych.

W nowej KRS mają być reprezentowani sędziowie wszystkich szczebli sądownictwa. Wybieranych będzie: dwóch sędziów sądów apelacyjnych, trzech sędziów sądów okręgowych, sześciu sędziów sądów rejonowych i po jednym: z Sądu Najwyższego, wojskowego, Naczelnego Sądu Administracyjnego i wojewódzkich sądów administracyjnych. Wybór 15 nowych sędziów członków Rady przeprowadzi Państwowa Komisja Wyborcza.

Przy KRS powstać ma też Rada Społeczna. Będzie ona opiniować działania tej pierwszej. Jeśli KRS nie uwzględni opinii Rady Społecznej, będzie musiała uzasadnić swoją decyzję w tej kwestii.

Najwięcej emocji wzbudził jednak proponowany art. 2 ust. 2 nowelizacji. Sejm uchwalił w nim, że sędziowie wybrani na podstawie procedury obowiązującej po 2017 r. będą wykluczeni z kandydowania do nowej Rady.

Czytaj więcej

Tomasz Pietryga: Reforma KRS jak „House of Cards”

Kluczowa poprawka

Po licznych dyskusjach i opinii Komisji Weneckiej Senat zdecydował o wykreśleniu tego zakazu. Za takim rozwiązaniem opowiadało się wówczas także Ministerstwo Sprawiedliwości. W tym czasie trwały też spotkania MS z Kancelarią Prezydenta.

Nie wszystkim sędziom się to podobało i senacka decyzja w tej sprawie wywołała sprzeciw środowiska. Podczas ostatniego czwartkowego głosowania nad poprawkami Senatu przez sejmową Komisję Sprawiedliwości Adam Bodnar, minister sprawiedliwości, zabierając głos w imieniu resortu, ostatecznie opowiedział się za odrzuceniem poprawki Senatu wykreślającej zakaz kandydowania. Mówił o pilnej potrzebie powołania KRS na nowych, konstytucyjnych zasadach. Wskazywał na trudności w sądach, na nieobsadzonych ponad kilkuset wakatach sędziowskich, w tym 200 tylko w sądach rejonowych (najbardziej obciążonych).

Tak też ostatecznie zagłosowała sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka i rekomendowała Sejmowi odrzucenie senackiej poprawki. Sejm zagłosował tak, jak proponowała komisja.

Teraz los noweli spoczywa w rękach prezydenta. Andrzej Duda nie ukrywa, że nie jest zwolennikiem zaproponowanych zmian. Od początku prac nad nowelizacją podkreślał, że wszyscy sędziowie mają równy status i nie ma możliwości ich dzielenia na „lepszych” i „gorszych” lub „starych” i „nowych”.

Opinia dla „Rzeczpospolitej”
Paweł Juszczyszyn, sędzia, Sąd Rejonowy w Olsztynie, na ponad dwa lata zawieszony w orzekaniu w okresie sporów o praworządność

Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której osoby wadliwie i nieskutecznie powołane mogłyby kandydować do nowej KRS. Uważam, że wprowadzenie takiego przepisu do ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa byłoby pierwszym krokiem do legalizacji takich osób. Popieram w pełni postulat zgłaszany przez Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia, by takie osoby wróciły na poprzednio zajmowane stanowiska i stanęły do nowych konkursów przed legalnie powołaną KRS. Jeżeli ten scenariusz miałby się ziścić – a tylko on daje szansę na przywrócenie praworządności w polskich sądach – to nie sposób byłoby doprowadzić do sytuacji, w której uzdrowienie takie byłoby przeprowadzane z udziałem wadliwie powołanych sędziów w nowej KRS. W takich sprawach nie można iść na skróty.

Posłowie głosowali senackie poprawki do nowelizacji ustawy o KRS. Odrzucili m.in. tę umożliwiającą kandydowanie do nowej Rady tzw. neosędziom.

Dalsze losy zmian w ustawie o KRS w rękach prezydenta. Ma on 21 dni na podjęcie decyzji. Może ją podpisać, odmówić podpisania (weto prezydenta Sejm może odrzucić większością 3/5 głosów) albo skierować ją do Trybunału Konstytucyjnego (przed podpisaniem lub po jej podpisaniu). 

Pozostało 92% artykułu
Nieruchomości
Posiadaczy starych kominków czeka kara lub wymiana. Terminy zależą od województwa
W sądzie i w urzędzie
Prawo jazdy nie do uratowania, choć kursanci zdali egzamin
Prawo karne
Przerwanie wałów w Jeleniej Górze Cieplicach. Jest stanowisko dewelopera
Prawo dla Ciebie
Pracodawcy wypłacą pracownikom wynagrodzenie za 10 dni nieobecności
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Prawo pracy
Powódź a nieobecność w pracy. Siła wyższa, przestój, czy jest wynagrodzenie