Sędzia TK wyjaśnia, dlaczego odmówił badania alkomatem

Uczestnikiem poniedziałkowej kolizji samochodowej, który zasłonił się immunitetem, gdy policja chciała zbadać go alkomatem, był sędzia Trybunału Konstytucyjnego Bartłomiej Sochański - podaje "Super Express".

Publikacja: 21.11.2023 08:58

Bartłomiej Sochański

Bartłomiej Sochański

Foto: TK/rp.pl

dgk

Jak informowaliśmy, w poniedziałek rano w alei Szucha w Warszawie zderzyły się dwa mercedesy. Nie było osób poszkodowanych.

- Jeden z kierowców był trzeźwy, natomiast drugi odmówił poddania się badaniu na zawartość alkoholu, zasłaniając się immunitetem - powiedział funkcjonariusz stołecznej policji.

Czytaj więcej

Kolizja z udziałem sędziego TK. Odmówił badania alkomatem

Trybunał opublikował w tej sprawie komunikat, w którym inaczej przedstawia sprawę:

"Bezpośrednio po zdarzeniu, po podjęciu czynności przez Policję, Sędzia poddał się badaniu alkomatem, który nie wykazał alkoholu w wydychanym powietrzu" - poinformował TK.

Drugie badanie alkomatem

"Super Express" dowiedział się, że  chodziło o Bartłomieja Sochańskiego, który w TK zasiada od 2020 r.. 

Zapytany, dlaczego odmówił badania, Sochański odpowiedział: "Bo takie mam prawo".

Wyjaśnił też, że funkcjonariusze próbowali zbadać stan jego trzeźwości dwa razy. Na pierwsze badanie sędzia się zgodził i nie wykazało ono alkoholu w wydychanym powietrzu.

- Rezultat był "zero". Dopiero gdy podałem legitymację sędziowską, pan policjant zarządził kolejne badanie, wyciągając kolejny alkomat. Powiedziałem, że dziękuję bardzo, skorzystam ze swojego immunitetu - oznajmił sędzia Sochański.

Zapewnił też, że w momencie kolizji nie był pod wpływem alkoholu.

- Jestem pewien, że jestem absolutnie trzeźwy, nic nie piłem, nie ma co do tego wątpliwości - powiedział sędzia TK. Dodał, że badanie alkomatem było rutynowe i przeszedł je również drugi uczestnik kolizji.

Policja tłumaczy

Sprzeczną z relacją sędziego TK informację policji postanowił wyjaśnić Polsat News. 

- Obaj kierowcy zostali przebadani urządzeniem typu Alcoblow, gdzie zapala się zielona lub czerwona dioda, informująca o tym, czy badany jest "trzeźwy" czy "nietrzeźwy" - powiedział serwisowi podkom. Rafał Rutkowski ze warszawskiej policji. 

Jak wyjaśnił, przy tym badaniu obu kierowców dioda zaświeciła się na zielono, czyli byli trzeźwi. Jednak zgodnie z procedurą kierowcy powinni zostać zbadani na jeszcze jednym urządzeniu, takim, które dysponuje możliwością wydruku.  I to na tym etapie sędzia Sochański zasłonił się immunitetem. 

Joński: sędzia wymusił pierwszeństwo

"Super Express" poinformował, że zdarzeniem zainteresowali się posłowie opozycji. Odwiedzili komisariat, w którym pracują funkcjonariusze prowadzący czynności po wypadku w Alei Szucha.

- Po rozmowie z komendantem wiem, że pan sędzia Sochański był sprawcą wypadku, ponieważ wymusił pierwszeństwo – powiedział poseł KO Dariusz Joński. - Tym bardziej sędzia nie powinien unikać badania profesjonalnym alkomatem. Politycy PiS mówili, że nie powinno być świętych krów ponad prawem, a pan sędzia chyba właśnie tak się zachował – skomentował  polityk.

Jak informowaliśmy, w poniedziałek rano w alei Szucha w Warszawie zderzyły się dwa mercedesy. Nie było osób poszkodowanych.

- Jeden z kierowców był trzeźwy, natomiast drugi odmówił poddania się badaniu na zawartość alkoholu, zasłaniając się immunitetem - powiedział funkcjonariusz stołecznej policji.

Pozostało 89% artykułu
Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach