Wtorkowy wyrok Sądu Najwyższego, który pominął orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego i uchylił umorzenie sprawy Mariusza Kamińskiego, Macieja Wąsika i dwóch innych byłych członków kierownictwa CBA, wywołał wiele gorących opinii. A pan jak go ocenia?
Moim zdaniem jest to bardzo dobre orzeczenie SN, oddające rzeczywisty stan prawny. Każda sprawa w sądzie, która została rozpoczęta, musi znaleźć w nim zakończenie. Zgodnie z konstytucją to do sądów i trybunałów należy wymiar sprawiedliwości. Ale w kwestii trybunałów tu jest mowa w innym kontekście. Dlatego, że kompetencje TK określone w artykule 190 i 189 konstytucji nie dotyczą wymiaru sprawiedliwości. W tej konkretnej sprawie Trybunał rozstrzygnął spór kompetencyjny, którego nie było. To rozstrzygnięcie jest absolutnie niezgodne z konstytucją. Po pierwsze TK wypowiedział się w ogóle nie na temat. A po drugie - nie rozstrzygnął wniosku, który został złożony.
Czytaj więcej
Ułaskawienie dla Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika nie kończy sprawy - wynika z wtorkowego orzeczenia Sądu Najwyższego, który uchylił decyzję o umorzeniu sprawy i przekazał ją do ponownego rozpatrzenia w sądzie okręgowym.
Panie profesorze, a co teraz może zrobić Sąd Okręgowy w Warszawie, do którego trafi sprawa byłych członków kierownictwa CBA?
Sąd okręgowy ma kilka opcji. Może utrzymać wyrok I instancji lub go uchylić i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania. Może też zmienić wyrok, zaostrzając karę lub ją łagodząc. Jest jeszcze inna opcja – może zapaść wyrok uniewinniający. Czas pokaże, co się wydarzy.