O orzeczeniu informuje portal oko.press. Pod koniec 2021 roku sędzia Marta Krajewska-Drozd dostała zarzut dyscyplinarny od zastępcy rzecznika dyscyplinarnego Michała Lasoty.
Winą sędzi miało być to, że w jednej sprawie zasądziła dla świadka - który stawił się na rozprawie w celu złożenia zeznań - zwrot pełnych utraconych tego dnia dochodów. Sędzia w oparciu o zaświadczenie o zarobkach z pracy zwróciła świadkowi 171 zł i 43 grosze.
"Lasota uznał, że sędzia nie zastosowała artykułu 618 b paragraf 3 kodeksu postępowania karnego. Przepis ustala górną granicę kwoty, która ma pokryć utracone zarobki. To 82 zł 13 groszy. Zarzucił sędzi popełnienie deliktu dyscyplinarnego z artykułu 107 paragraf 1 ustęp 1, który mówi o oczywistej i rażącej obrazie przepisów prawa. Zarzucił też przestępstwo przekroczenia uprawnień z artykuł 231 kodeksu karnego. I oskarżył o działanie na niekorzyść Skarbu Państwa" - pisze portal oko.press.
27 kwietnia 2023 roku Izba Odpowiedzialności Zawodowej de facto uniewinniła sędzię Martę Krajewską-Drozd. Z uwagi na jej śmierć - sędzią zmarła 5 września 2022 roku - sprawę z tego powodu początkowo umorzono. Ale mąż i syn chcieli oczyścić dobre imię sędzi i wystąpili o umorzenie, ale z powodu tego, że nie popełniła czynu zabronionego. Reguluje to artykuł 17 paragraf 1 ustęp 2 kodeksu postępowania karnego. I nowa Izba SN tak orzekła.
Czytaj więcej
Sędzia Tomasz Wojciechowski z Rzeszowa, zamiast stosować nieżyciowy i krzywdzący obywateli przepis, mógł dla ich dobra zastosować wprost Konstytucję.