Sędziowie byłej Izby Dyscyplinarnej SN otrzymują propozycje od pierwszej prezes Sądu Najwyższego przejścia do orzekania w Izbie Karnej SN. Jest w niej dziewięć wakatów. Wygląda na to, że będzie pan miał u siebie w końcu pełny skład. Jest pan gotowy na przyjęcie sędziów ID?
Organizacyjnie tak. Podzielimy sprawy na nowych sędziów Izby Karnej, podzielimy asystentów, pokoje do pracy są gotowe. Patrząc na liczbę spraw do załatwienia, powinno więc być lepiej. Jeśli jednak chodzi o przejrzystość orzekania przez właściwie umocowanych sędziów, to problem nie zniknie.
Jest pan gotowy na nową odsłonę Izby Karnej, czyli pełny skład pomieszany z sędziami z Izby Dyscyplinarnej dla wielu wątpliwej jako niezależny sąd?
Myślę, że jasność co do ostatecznego składu Izby Karnej będziemy mieć w najbliższy poniedziałek. Będziemy orzekać tak jak dotychczas, ustalać składy na dotychczasowych zasadach. Patrząc na nowych sędziów, którzy zasilą Izbę Karną, będziemy w stanie skompletować nawet ich siedmioosobowy skład, często niezbędny do podjęcia uchwały. A co do reszty – to czas pokaże.
Czy będzie pan wyznaczał osoby z Izby Dyscyplinarnej do orzekania w Izbie Karnej w składach wspólnych z innymi sędziami tej izby?