Duś to jedna z dwóch osób, którym zwiastuje się przejście do Izby Karnej po likwidacji starej ID, drugą z nich jest była prokurator Małgorzata Bednarek. Sędzia Duś stawia jednak pewne warunki przed swoim przejściem - prezes Izby Karnej, sędzia Michał Laskowski miałby ustąpić swojego miejsca.
Prezes Laskowski zdecydował, że żaden z nowych sędziów w izbie nie będzie orzekać w jednym składzie ze "starymi sędziami Sądu Najwyższego - Duś ocenił te metody mianem "getta ławkowego" skierowanym do samego prezesa, a przekazanym także prezydentowi Andrzejowi Dudzie, ministrowi sprawiedliwości, I Prezes SN oraz przewodniczącej KRS. Sędzia Laskowski w swojej odpowiedzi stanowczo zaprzeczył, że zrezygnuje ze swojej funkcji, dodał również, że "rezygnacji takiej nie zamierza złożyć, zwłaszcza z powodów wskazanych w treści pisma".
Jak podaje onet.pl, Dusiowi mają nie odpowiadać także krytyczne wypowiedzi prezesa o zmianach w sądownictwie przeprowadzanych przez partię rządzącą.
Duś przed Izbą Dyscyplinarną pracował w Prokuraturze Krajowej, która podlega ministrowi sprawiedliwości. W samej ID był członkiem składu orzekającego, który uchylił immunitet sędziego Marka Pietruszyńskiego, wbrew zabezpieczeniu unijnemu Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
TSUE zdecydował, że Izba Dyscyplinarna nie może podejmować się rozpoznawania żadnych spraw dotyczących immunitetów sędziowskich.