Informację przekazało na Facebooku Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia". Jak poinformowano, sędzia Lutostańska nie była obecna w Warszawie.
Izba Dyscyplinarna nie wyłączyła się ze sprawy sędzi Lutostańskiej, choć 14 lipca ma przestać istnieć na mocy tzw. prezydenckiej nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym likwidującej tę Izbę.
Zastępca rzecznika dyscyplinarnego Michał Lasota ściga olsztyńską sędzię za to, że nie złożyła wniosku o wyłączenie jej od rozpoznania sprawy działaczy o Komitetu Obrony Demokracji, którzy w listopadzie 2018 r. w ramach protestu ubrali rzeźby olsztyńskich Bab Pruskich w koszulki z napisem "KonsTYtucJA, Jędrek". Wcześniej - z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę - sędzia miała pozować do zdjęcia w takiej samej koszulce.
- Ta sprawa to jest kuriozum. Nie do wyobrażenia jest, że ktoś miałby odpowiadać dyscyplinarnie za to, że wyrażał pewne poglądy na temat przeobrażeń dokonywanych w sądownictwie - powiedział Onetowi jeden z obrońców sędzi Lutostańskiej prof. Piotr Prusinowski, prezes Izby Pracy Sądu Najwyższego.
Czytaj więcej
Michał Lasota, zastępca sędziowskiego rzecznika dyscyplinarnego, postawił sędzi Dorocie Lutostańskiej z Olsztyna zarzut "oczywistej i rażącej obrazy przepisów prawa". Powód? Sędzia nie wyłączyła się z rozprawy członkini KOD, która ubrała rzeźby Bab Pruskich w koszulki z napisem "konsTYtucJA, Jędrek". Sędzia Lutostańska miesiąc wcześniej sama pozowała w takiej właśnie koszulce - informuje portal Onet.pl.