Izba Dyscyplinarna powstała na mocy ustawy z 8 grudnia 2017 r. o Sądzie Najwyższym, której projekt na ręce marszałka Kuchcińskiego złożył prezydent Duda. Pomysł utworzenia nowej izby od początku budził wiele wątpliwości.
– Powstała w naruszającej reguły procedurze, na podstawie niezgodnych z prawem UE i konwencji przepisów, z sędziów, którzy wcześniej nie orzekali, i w większości nie mieli wystarczającego doświadczenia, by dojść do SN. Jej konstrukcja, skład orzekający i mechanizm powołania były wadliwe – mówi prof. Maciej Gutowski, specjalista od prawa cywilnego.
Więcej pieniędzy za mniej niezawisłości
W lipcu Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że Izba Dyscyplinarna nie jest niezawisła i bezstronna. Zwrócił też uwagę na proces powoływania sędziów i dużo wyższe wynagrodzenia niż w pozostałych izbach.
Zgodnie z ustawą o SN wynagrodzenie sędziego to wielokrotność podstawy jego ustalenia z zastosowaniem mnożnika 4,13 (art. 48 § 1). Z kolei podstawą ustalenia wynagrodzenia w danym roku jest ogłaszane w Monitorze Polskim wynagrodzenie przeciętne w drugim kwartale roku poprzedniego. W 2020 r. wyniosło ono 5024,48 zł, więc w tym roku sędziowie SN otrzymywali 20 751,10 zł. Dla zasiadających w ID przewidziano jednak stały dodatek 40 proc., co podwyższa pensję podstawową do 29 051,54 zł, nie wliczając dodatków funkcyjnych dla niektórych stanowisk (art. 48 § 7).
Jak mówi „Rzeczpospolitej" doradczyni prezydenta Anna Surówka-Pasek, dodatek został uwzględniony, bo sędziowie nowej izby – w przeciwieństwie do sędziów pozostałych – mieli całkowity zakaz posiadania innego źródła dochodu. Przepis ten jednak został zliberalizowany. W efekcie zgodnie z art. 44 § 11 sędziowie ID nie mogą pozostawać w innym stosunku służbowym ani podejmować dodatkowego zatrudnienia czy innego zajęcia, z wyjątkiem zatrudnienia sędziego ze stopniem naukowym dr hab. lub tytułem profesora naukowo-dydaktycznego lub naukowego u jednego pracodawcy, w łącznym wymiarze nieprzekraczającym pełnego wymiaru czasu pracy zatrudnionych w takim charakterze oraz z wyjątkiem udziału w konferencjach lub szkoleniach, za które sędzia nie otrzymuje wynagrodzenia. Takie zatrudnienie wymaga zgody prezesa SN kierującego pracą ID.