Maciej Zaborowski: Przestępczość 2.0

Rzesze przestępców na całym świecie przystosowują się do nowych warunków i nowych możliwości, jakie daje sztuczna inteligencja.

Publikacja: 14.08.2024 04:30

Maciej Zaborowski: Przestępczość 2.0

Foto: Adobe Stock

W odległych już trochę czasach, kiedy w Polsce tak często obecnie wykorzystywany przedrostek „neo” mogł kojarzyć się co najwyżej z głównym bohaterem kultowej trylogii Matrix granym przez Keanu Reevesa, jako młody adept prawa szczęśliwie natrafiłem na swojej drodze na bardzo doświadczonego sędziego.

Każdy ma swój taryfikator

Do dzisiaj pamiętam, jak powtarzał za każdym razem, że nie ma nic gorszego niż ludzka głupota. A wiedział, co mówi, bo jako sędzia zajmujący się wyłącznie sprawami karnymi widział jej co niemiara. Szczególnie nie lubił postkomunistycznych układów w spółkach Skarbu Państwa i okradania majątku publicznego. Przestępstwa „na rympał” karał surowo, ale umiał docenić niższą karą ludzką kreatywność i inteligencję.

Czytaj więcej

Maciej Zaborowski: Temida na urlopie

Powtarzał, że trzeba szanować, że ktoś poświęcił tyle czasu i pracy, aby stworzyć dany mechanizm w przestępczości gospodarczej. Ludzie zaś – zwykł mawiać – uwielbiają wierzyć w rzeczy, które są całkowicie nieprawdopodobne. W ten właśnie sposób według niego tworzyły się wszelkie piramidy finansowe. Gdyby nie było chętnych, nikt by ich nie budował – powtarzał.

Z tego, co wiem, swoją karierę zawodową zakończył po wielu latach sądzenia w tym samym sądzie rejonowym, w którym zaczynał swoją bezgraniczną służbę Temidzie. Domyślam się jedynie, że nie interesowały go specjalnie awanse i wewnętrzne rozgrywki. Zajmował się po prostu sądzeniem. Czy jego wyroki były sprawiedliwe, to już inna kwestia.

Postawiłbym jednak tezę, że każdy zapewne ma jakiś wewnętrzny taryfikator i sposób oceny otaczającego nas świata, choć pewnie rzadko kto umie się do tego przyznać.

Odkąd zakończyłem aplikację adwokacką i praktyki u wspomnianego sędziego, struktura przestępczości w Polsce i na świecie całkowicie się zmieniła. Dziś dominuje przestępczość gospodarcza, a nowe technologie wkraczają na dobre do kanonu jej metod. Robiąc letnie porządki i przeglądając zapiski sprzed lat, zastanawiałem się ostatnio, jak mój dawny nauczyciel spojrzałby na coraz częstsze wykorzystywanie przez przestępców AI. Czy umiałby to „docenić”?

Przewrót kopernikański w przestępczości?

Przewrót kopernikański w przestępczości w mojej ocenie dokonuje się na naszych oczach. AI jest i będzie coraz częściej wykorzystywana do popełniania przestępstw. W środowiskach naukowych zajmujących się na co dzień tym zagadnieniem funkcjonuje już nawet skrót AIC pochodzący od sformułowania AI-Crime.

Na razie, mówiąc o przestępstwach z wykorzystaniem technologii AI, nie mówimy o nowych rodzajach przestępstw. Przestępcy wykorzystują sztuczną inteligencję do ulepszania swoich metod w tych już istniejących, takich jak chociażby oszustwa, wyłudzanie danych czy kradzieże tożsamości.

Bez wątpienia AI pozwala na automatyzację wielu czynności, co zwiększa po prostu efektywność przestępców i ich działalności. Pomaga także jeszcze bardziej ukrywać tożsamość sprawców, więc znacznie utrudnia ich późniejszą identyfikację. Co jednak najgroźniejsze, nowa technologia bardzo ułatwia przestępczy biznes. W bardzo krótkim czasie przestępcy mogą przeprowadzić ataki na wielką skalę.

W związku z łatwą skalowalnością coraz częściej mówi się wręcz o marketyzacji przestępczych metod, które po ich stworzeniu mogą być łatwo dzielone z innymi użytkownikami internetu, są łatwo powtarzalne i można je nawet sprzedawać jako gotowe produkty lub usługi (tzw. CaaS – Crime as a Service).

Na całym świecie powstają przykładowo tysiące miejsc typu call center, których jedynym celem jest masowe oszukiwanie ofiar. Tylko w 2022 r. Interpol przeprowadził dwumiesięczną akcję przeciwko oszukańczym centrom telefonicznym we współpracy z organami ścigania w ponad siedemdziesięciu krajach. Dokonano nalotów na 1770 lokalizacji, zidentyfikowano ponad 3000 podejrzanych, aresztowano ponad 2000 osób i zamrożono 4000 kont bankowych, na których przechwycono nielegalne środki o wartości ponad 50 milionów dolarów.

Nowe narzędzie w arsenale przestępcy

Gwałtowny rozwój technologii może spowodować, że będziemy mieli na świecie jeszcze więcej całkowicie nowych metod przestępczych, a w efekcie jeszcze więcej przestępstw i więcej samych ofiar. Musimy pamiętać, że przestępstwa z wykorzystaniem AI są często trudne do wykrycia. Sama technologia rozwija się w błyskawicznym tempie, co sprawia, że trudno nadążyć za nowymi zagrożeniami i skutecznie oraz szybko im przeciwdziałać.

Nie można także nie wspomnieć, że nadal brakuje kompleksowych i jasnych regulacji prawnych, co znacznie utrudnia walkę z tego typu przestępstwami.

Jest jeszcze jedna ważna okoliczność. Bariera wejścia do grupy cyberprzestępców została znacząco obniżona. Dzisiaj już każdy, kto ma zaburzone spojrzenie na świat, może tworzyć szkodliwe oprogramowanie bez kończenia studiów informatycznych i posiadania nie najprostszej umiejętności kodowania.

Zgodnie z odwieczną prawdą, że przestępcy są zawsze dwa kroki przed wymiarem sprawiedliwości (w Polsce mam czasem wrażenie, że trzy) oraz biorąc pod uwagę nieograniczone możliwości wykorzystania AI, wszystko wskazuje na to, że najbliższe lata będą niezmiernie ciekawe i nie tylko przysporzą tematów na poważne opracowania i artykuły naukowe, ale dostarczą też intrygujących zagadnień na felietony. Ważne jedynie, abyśmy jako społeczeństwo zaakceptowali, że następują istotne zmiany w naszej rzeczywistości, i przygotowali się także na ciemną stronę sztucznej inteligencji. A może powinniśmy pójść o krok dalej i skorzystać z dobrodziejstw AI do sądzenia drobnych i powtarzających się spraw?

Zdolność do adaptacji

Słynny brytyjski fizyk Stephen Hawking miał mawiać, że „inteligencja jest zdolnością do adaptacji zmian. Głupota jest zaś przekonaniem, że zmian nie ma”. Niezliczone rzesze przestępców na całym świecie już przystosowują się do nowych warunków i nowych możliwości, jakie daje nam sztuczna inteligencja. Taką zaś inteligencję z całą pewnością doceniłby mój dawny mistrz w sędziowskiej todze.

W odległych już trochę czasach, kiedy w Polsce tak często obecnie wykorzystywany przedrostek „neo” mogł kojarzyć się co najwyżej z głównym bohaterem kultowej trylogii Matrix granym przez Keanu Reevesa, jako młody adept prawa szczęśliwie natrafiłem na swojej drodze na bardzo doświadczonego sędziego.

Każdy ma swój taryfikator

Pozostało 95% artykułu
Rzecz o prawie
Ewa Szadkowska: Ta okropna radcowska cisza
Rzecz o prawie
Maciej Gutowski, Piotr Kardas: Neosędziowski węzeł gordyjski
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Wstyd mi
Rzecz o prawie
Robert Damski: Komorniku, radź sobie sam
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: Zabójstwo drogowe gorsze od ludobójstwa?