Pisałem tydzień temu o triumfalnym powrocie Teatru Telewizji (publicznej), ale nie tylko ona wraca do ustawowej misji. Moja kiedyś absolutnie ulubiona i jedyna stacja radiowa – Program Trzeci Polskiego Radia – również staje się „dobrą Trójką”.
Nie, nie mam tu na myśli powrotu wszystkich prowadzących i znanych audycji – tacy dziennikarze jak Marek Niedźwiecki, Wojciech Mann czy Jerzy Sosnowski nadal są w innych rozgłośniach i kultowej Listy Przebojów Trójki czy rozmaitych „Manniaków” już nie usłyszymy. Chodzi mi o to, że Trójka na nowo staje się radiem, którego dobrze się słucha. Radiem, które zaciekawia i zmusza do myślenia.
Czytaj więcej
Nie zawsze warto dać się zaszufladkować w jednej życiowej roli.
Zmuszony poczułem się na przykład w czerwcową niedzielę, słuchając wczesnopopołudniowej audycji z udziałem znanych botaników, przy okazji szefów polskich ogrodów botanicznych. Sam się zdziwiłem, jak mnie – człowieka z lekcji biologii pamiętającego głównie szkolne akwarium – wciągnęła rozmowa specjalistów.
Pokroimy łodyżkę, obejrzymy nasionko
Jednym z tematów audycji była wzrastająca popularność ogrodów botanicznych, nie tylko w ścisłym sezonie wakacyjnym.