Moje doświadczenia zawodowe wskazują, że zwykle pierwszym prawnikiem, z którym mają kontakt osoby z niespłaconymi pożyczkami lub kredytami, jest właśnie komornik sądowy. I właśnie od komornika dowiadują się, jakie miały możliwości lub jakie popełniły błędy czy czego zaniechały. Brak wiedzy i rozwagi oraz przecenianie własnych możliwości finansowych to tylko przykładowe przyczyny problemów z wypłacalnością.
Oto siedem grzechów głównych polskich pożyczkobiorców.
Czytaj więcej
Praca komornika coraz częściej polega na zachęcaniu do spłaty długu.
Po pierwsze – nieczytanie umów. Często dowiaduję się od dłużnika, że umowy nie przeczytał, bo była za długa, a powiedziano mu, że jest „standardowa”. Trudno powiedzieć, czy takie podejście wynika z nadmiernego zaufania, lekkomyślności czy ze zwykłego lenistwa, niemniej faktem jest, że wielokrotnie dopiero na etapie postępowania egzekucyjnego dłużnicy zapoznają się z warunkami udzielonej im pożyczki.
Po drugie – podpisywanie umów mimo nierozumienia ich postanowień. Samo przeczytanie umowy nie gwarantuje jeszcze jej zrozumienia. Ileż to razy słyszałem, że co prawda dłużnik czytał albo choć próbował, ale tekst był zbyt skomplikowany, więc sobie darował.