Ustawa o państwowej komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007–2022 formalnie ma przypominać rozwiązania przyjmowane w państwie prawa. W rzeczywistości tworzy organ specjalny, o niejasnym statusie, posiadający uprawnienia inkwizycyjne, działający z urzędu, w oparciu o nieskonkretyzowane przesłanki, dysponujący nieograniczonymi wręcz możliwościami korzystania z instrumentów przymusu publicznego, wyposażony w arbitralne kompetencje stygmatyzacji i sankcjonowania, w procedurze pozbawionej w zasadzie jakichkolwiek instrumentów gwarancyjnych.
Czytaj więcej
Próba zbadania rosyjskich wpływów w Polsce nie może, zdaniem ekspertów, oznaczać zgody na przyznanie organowi administracji kompetencji sądu.
Wszystko klarowne
Ustawa ma działać poza zasadą podziału władzy, ukierunkowana na wyznaczane przez przedstawicieli władzy cele. Ten swoisty trybunał specjalny będzie jednocześnie śledczym, oskarżycielem, sądem i organem wykonawczym. Pełniącym dodatkowo funkcje propagandowe, pozostającym w zasadzie poza jakąkolwiek kontrolą.
Pod pretekstem procedury stanowienia prawa skonstruowano narzędzie służące zarządzaniu przez represję, stygmatyzacji i arbitralnej eliminacji. Reminiscencje przeszłości, określanej w literaturze jako podwójne państwo (Doppelstaat), są w tym przypadku nad wyraz klarowne. Utworzenie komisji stanowi przejaw autorytarnego podejścia do prawa, w którym działania w interesie grupy rządzącej wykonują specjalne organy, dysponujące możliwościami stosowania przymusu publicznego, powiązane z władzą wykonawczą, pozostające zasadniczo poza kontrolą sądową, bez rudymentarnych instrumentów gwarancyjnych.
Strach pomyśleć
Uprawnienia komisji wykraczają dalece poza kompetencje sejmowych komisji śledczych, w przeszłości także wykorzystywanych do politycznych celów. Komisja posiada uprawnienia do weryfikowania wszelkiej aktywności, którą jej członkowie uznają za przejaw wpływów rosyjskich.