Wojciech Hermeliński, Barbara Nita-Światłowska: Zapewnione gwarancje

Z obowiązywaniem Konwencji nie łączy się zagrożenie dla praw i wolności z polskiej konstytucji.

Publikacja: 22.02.2022 13:53

Wojciech Hermeliński, Barbara Nita-Światłowska: Zapewnione gwarancje

Foto: Adobe Stock

Europejska Konwencja Praw Człowieka, która weszła w życie 8 września 1953 r. jest konstytucyjną kartą podstawowych, cywilnych i politycznych, praw i wolności dla krajów skupionych w Radzie Europy. Katalog podstawowych praw, zawarty w pierwotnym tekście Konwencji, z czasem uzupełniono w kolejnych protokołach dodatkowych nr 1, 4, 6, 7 oraz ostatnio w protokołach nr 12, 13 i 16. Przez Polskę Konwencja została podpisana 26 listopada 1991 r., a ratyfikowana 2 października 1992 r. Następnie, 19 stycznia 1993 r., dokumenty ratyfikacyjne złożono w Radzie Europy i tego samego dnia Konwencja weszła w życie. W marcu 1993 r. rząd polski złożył deklarację, w której uznał kompetencje ówczesnych organów Konwencji do rozpoznawania skarg indywidualnych przeciwko Polsce.

Samodzielna podstawa

Przystąpienie do Konwencji oznacza, że państwo zobowiązuje się do przestrzegania i gwarantowania zawartych w niej praw człowieka i podstawowych wolności. Każdy obywatel państwa-strony Konwencji ma nieograniczony dostęp do Trybunału w Strasburgu po spełnieniu określonych warunków. Swoje prawo może zrealizować drogą skargi kierowanej bezpośrednio do Trybunału. Rola Konwencji nie powinna się jednak ograniczać do tego, że dostarcza ona naprawczego instrumentu ochrony praw człowieka w postaci skargi indywidualnej do Trybunału. Konwencja powinna być uwzględniane przez organy stosujące prawo, w tym zwłaszcza przez sądy, jako podstawa do interpretacji przepisów prawa krajowego w zgodzie z gwarancjami konwencyjnymi.

We wszystkich państwach członkowskich Rady Europy, także w Polsce, Konwencja została uznana za część wewnętrznego porządku prawnego na równi z ustawodawstwem krajowym. Uzupełnia ona katalog gwarancji konstytucyjnych. Konstytucja RP w art. 9 stanowi, że "Rzeczpospolita Polska przestrzega wiążącego ją prawa międzynarodowego", a z jej art. 87 wynika, że jednym ze źródeł powszechnie obowiązującego prawa są ratyfikowane umowy międzynarodowe. Z kolei w myśl art. 91 Konstytucji, ratyfikowana umowa międzynarodowa po ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw stanowi część krajowego porządku prawnego i jest bezpośrednio stosowana, chyba że jej stosowanie jest uzależnione od wydania ustawy. Europejska Konwencja Praw Człowieka, jako umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie, ma pierwszeństwo przed ustawą, jeśli ustawy tej nie da się pogodzić z umową. W rezultacie postanowienia Konwencji mogą być samodzielną podstawą dochodzenia roszczeń przed sądami lub innymi organami.

Czytaj więcej

Marcin Mrowicki: Nie tylko Polska ma problem z utrzymaniem standardów

Usunięte deficyty

Konwencja inspirowana była przez uchwaloną 10 grudnia 1948 r. przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych, Powszechną Deklarację Praw Człowieka, podkreślającą ideę przyrodzonej godności człowieka oraz równych i niezbywalnych praw jednostki – jako podstawy wolności, sprawiedliwości i pokoju światowego. Oba te akty czerpią z tej samej, prawnonaturalnej koncepcji praw człowieka, opartej na idei niepowtarzalnej natury ludzkiej, której centrum stanowi wolność człowieka, wywodzona z jego przyrodzonej godności (tak Trybunał Konstytucyjny w wyroku w sprawie o sygn. U 5/07).

Od czasu uznania przez Polskę jurysdykcji organów strasburskich, tj. na przestrzeni nieomal 30 lat, wpłynęło do nich kilkadziesiąt tysięcy skarg skierowanych przeciwko Polsce. Warto przypomnieć kilka przełomowych orzeczeń Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, które doprowadziły do zmian prawa.

Jeszcze przed wejściem w życie Konwencji, lecz już po zapoczątkowanej wyborami z 1989 r. zmianie systemu politycznego w Polsce, rozpoczęto prace nad reformą prawa karnego, których celem było m. in. odejście od sowieckiego systemu procedury karnej. Ustawą z 29 maja 1989 r. o zmianie niektórych przepisów prawa karnego (Dz.U. nr 34, poz. 180) wprowadzono do polskiego porządku prawnego sądową kontrolę zatrzymania, a ustawą z 29 czerwca 1995 r. (Dz.U. nr 89, poz. 443) o zmianie kodeksu postępowania karnego i innych ustaw przekazano stosowanie tymczasowego aresztowania sądom (por. wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie Niedbała przeciwko Polsce). Wprowadzone w tym zakresie przez ustawodawcę zmiany były następnie uzupełniane w związku z koniecznością wykonania wyroków Trybunału Konstytucyjnego stwierdzających niezgodność obowiązujących przepisów z wymogami wynikającymi z Konstytucji RP. Określając znaczenie gwarancji konstytucyjnych, Trybunał odwoływał się do wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, m.in. tych zapadających po rozpoznaniu skarg wnoszonych przeciwko Polsce.

Jako jeden z przykładów można wskazać problem braku możliwości uczestniczenia przez zatrzymanego w posiedzeniu sądu (zarówno pierwszej instancji, jak i sądu odwoławczego) rozpatrującego zażalenie na zatrzymanie. Trybunał Konstytucyjny wyrokiem z 6 grudnia 2004 r. (sygn. SK 29/04) uznał, że przepis, który nie gwarantuje zatrzymanemu lub jego obrońcy albo pełnomocnikowi wzięcia udziału w posiedzeniu sądu rozpatrującego zażalenie na zatrzymanie jest niezgodny z prawem do sądu oraz prawem do obrony, gwarantowanymi przez Konstytucję. W uzasadnieniu tego wyroku Trybunał Konstytucyjny powołał się na szereg wyroków trybunału strasburskiego wskazujących na podobne braki w systemach prawnych innych państw-stron Konwencji, a także na wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie Migoń przeciwko Polsce. Deficyty te zostały usunięte przez ustawodawcę ustawami nowelizującymi z roku 2005 i z roku 2016.

Pozostając przy prawie karnym warto przywołać jeszcze jeden wyrok trybunału strasburskiego, który bezpośrednio wpłynął na ustawodawcę, który w krótkim czasie po jego zapadnięciu dostosował do jego wymogów brzmienie przepisów kodeksu postępowania karnego. Chodzi o wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z 25 marca 1998 r. w sprawie Belziuk przeciwko Polsce. W sprawie tej skarżący, który w czasie prowadzonego przeciwko niemu postępowania był pozbawiony wolności, zakwestionował przed trybunałem strasburskim to, że sąd nie uwzględnił jego wniosku o umożliwienie mu osobistego udziału w rozprawie apelacyjnej uważając, iż nie jest on niezbędny skoro przedstawił swoje racje przed sądem pierwszej instancji, a w apelacji – wyczerpująco zarzuty dotyczące wyroku skazującego.

W krótkim czasie po zapadnięciu tego wyroku został złożony w Sejmie projekt zmian w kodeksie postępowania karnego (Sejm RP III kadencji, druk nr 1324), w którym powołując się na wyrok w sprawie Belziuk zaproponowano m.in. zmianę dotychczasowego brzmienia art. 451 kodeksu postępowania karnego. Projektodawcy podkreślali, że obowiązujący stan prawny narusza prawo do obrony oraz zasadę równości broni.

Poważne traktowanie

W nawiązaniu do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, w uzasadnieniu projektu podniesiono, że „w Polsce, na mocy art. 46 ust. 1 cytowanej Konwencji, ciąży obowiązek dostosowania prawa krajowego do stanu zgodności ze standardem”. Przywołane zdanie wymaga tu szczególnego podkreślenia, wskazuje bowiem jak poważnie projektodawcy, a w ślad za nimi ustawodawca traktowali wiążące Polskę prawo międzynarodowe (art. 9 Konstytucji). Ustawą z 20 lipca 2000 r. o zmianie kodeksu postępowania karnego i innych ustaw (Dz.U. nr 62 poz. 717) art. 451 k.p.k. otrzymał brzmienie, zgodnie z którym: „Sąd odwoławczy zarządza sprowadzenie na rozprawę oskarżonego pozbawionego wolności, chyba że uzna za wystarczającą obecność obrońcy. Jeżeli sąd nie zarządza sprowadzenia oskarżonego, który nie ma obrońcy, wyznacza obrońcę z urzędu”. Aktualna treść tego przepisu co do zasady jest zbieżna z tą przywołaną.

W rozsądnym terminie

Należy tutaj wskazać także na ewolucję przepisów ustawy o emeryturach i rentach, przewidujących możliwość przyznania prawa do wcześniejszej emerytury dla osób wychowujących dziecko, które z powodu stanu zdrowia wymaga stałej opieki. Chodzi o sprawę Moskal przeciwko Polsce, która trafiła do trybunału strasburskiego ze względu na to, że przyznana skarżącej wcześniejsza emerytura została następnie cofnięta w oparciu o przepisy ustawy o emeryturach i rentach pozwalające na ponowną, nawet dokonaną po wielu latach, ocenę przedłożonych w przeszłości dowodów.

W wydanym w tej sprawie wyroku z 2009 r. trybunał strasburski doszedł do wniosku, że w obowiązujących w Polsce przepisach nie została zachowana równowaga pomiędzy wymogami ustanowionymi dla ochrony interesu publicznego a wymogami ochrony praw podstawowych jednostki. Wskazał nadto, że ciężar nałożony na skarżącą był nadmierny, co spowodowało naruszenie art. 1 dodatkowego protokołu nr 1 do Konwencji.

Po wydaniu tego wyroku Rzecznik Praw Obywatelskich wnioskiem z 2011 r. zakwestionował przed Trybunałem Konstytucyjnym przepisy, na podstawie których cofnięto emeryturę skarżącej, a Trybunał - wyrokiem w sprawie o sygn. K 5/02 - uznał, iż zaskarżone przepisy są sprzeczne z zasadą zaufania obywateli do państwa i prawa wynikającą z art. 2 oraz z art. 67 ust. 1 Konstytucji RP. W uzasadnieniu tego wyroku Trybunał Konstytucyjny powołał się na wspomniany powyżej wyrok trybunału strasburskiego w sprawie Moskal przeciwko Polsce.

Warto w tym miejscu wspomnieć jeszcze o poddanym ocenie trybunału strasburskiego, uciążliwym dla stron postępowania sądowego, a w sprawach karnych także przygotowawczego, problemie przewlekłości postępowania. Trybunał w 2000 r. rozpoznał skargę, w której skarżący zarzucił, że ustawodawstwo polskie nie zapewniało żadnych prawnych środków odwoławczych, na podstawie których mógłby on skutecznie zakwestionować długość (przewlekłość) prowadzonego przeciwko niemu postępowania karnego, a tym samym wymusić respektowanie jego prawa do „rozprawy w rozsądnym terminie”. Chodzi o wyrok wydany w sprawie Kudła przeciwko Polsce. Trybunał strasburski przyznał w nim rację skarżącemu stwierdzając, że w jego sprawie doszło do naruszenia art. 13 Konwencji; skarżący nie miał żadnego krajowego środka odwoławczego, na podstawie którego mógłby wprowadzić w życie prawo do „rozprawy w rozsądnym terminie”, zgodnie z gwarancją wynikającą z art. 6 ust. 1 Konwencji.

To orzeczenie doprowadziło do uchwalenia w 2004 r. ustawy o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu przygotowawczym prowadzonym lub nadzorowanym przez prokuratora i postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki.

Wspomniane judykaty, wybrane spośród bardzo licznych wypowiedzi Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, które dorowadziły do zmian w polskim systemie prawnym, przekonują o tym, że z obowiązywaniem Konwencji nie łączy się zagrożenie dla praw i wolności człowieka i obywatela określonych w Konstytucji RP. Europejska Konwencja Praw Człowieka oraz Konstytucja RP współwyznaczają ponadustawowy standard ochrony tych praw i wolności, ograniczając swobodę ustawodawcy we wprowadzaniu zmian w przepisach rangi ustawowej odnoszących się do kwestii objętych gwarancjami wyrażonymi w tych nadrzędnych aktach prawnych.

Zważyć dodatkowo należy, że w obowiązującej Konstytucji z 1997 r., zgodnie z tendencją panującą w czasie jej uchwalenia, powtórzono niektóre gwarancje wyrażone w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. W czasie, kiedy Konwencja weszła w życie w stosunku do Polski obowiązywała natomiast Konstytucja z 1952 r., która ani w pierwotnym, ani w późniejszych brzmieniach, w tym tych obowiązujących po 1989 r., nie poświęcała szczególnej uwagi prawom i wolnościom obywatelskim. Do czasu wejścia w życie obowiązującej Konstytucji RP z 1997 r., gwarancje zapisane w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka oraz w ratyfikowanych przez Polskę uzupełniających ją protokołach dodatkowych substytuowały zatem to pominięcie.

Wojciech Hermeliński jest sędzią Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, a Barbara Nita-Światłowska profesorem Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, kierownikiem Katedry Prawa Karnego

Europejska Konwencja Praw Człowieka, która weszła w życie 8 września 1953 r. jest konstytucyjną kartą podstawowych, cywilnych i politycznych, praw i wolności dla krajów skupionych w Radzie Europy. Katalog podstawowych praw, zawarty w pierwotnym tekście Konwencji, z czasem uzupełniono w kolejnych protokołach dodatkowych nr 1, 4, 6, 7 oraz ostatnio w protokołach nr 12, 13 i 16. Przez Polskę Konwencja została podpisana 26 listopada 1991 r., a ratyfikowana 2 października 1992 r. Następnie, 19 stycznia 1993 r., dokumenty ratyfikacyjne złożono w Radzie Europy i tego samego dnia Konwencja weszła w życie. W marcu 1993 r. rząd polski złożył deklarację, w której uznał kompetencje ówczesnych organów Konwencji do rozpoznawania skarg indywidualnych przeciwko Polsce.

Pozostało 94% artykułu
Rzecz o prawie
Ewa Szadkowska: Ta okropna radcowska cisza
Rzecz o prawie
Maciej Gutowski, Piotr Kardas: Neosędziowski węzeł gordyjski
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Wstyd mi
Rzecz o prawie
Robert Damski: Komorniku, radź sobie sam
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: Zabójstwo drogowe gorsze od ludobójstwa?