To była szczęśliwa, kochająca się para. Wspólne mieszkanie (wynajmowane), wspólne książki, plany na przyszłość, pies (biszkoptowy wesoły labrador). Rysą na związku było tylko to, że rodzice Marka nie tolerowali osoby, z którą się związał – Kuby. W ogóle nie przyjmowali do wiadomości, że ich syn jest gejem, uważając, że to właśnie efekt złego wpływu jego przyjaciela.
Czytaj więcej
Czy legalizacja małżeństw jednopłciowych musi być postulatem progresywnym? A co, jeśli istnieje wiele argumentów przemawiających za tym, że to przede wszystkim konserwatyści i tradycjonaliści powinni poprzeć taką zmianę w prawie i w obyczaju?
Po wypadku partner odcięty przez rodzinę od kontaktu z najbliższą osobą
Aż zdarzył się wypadek. Marek w ciężkim stanie trafił do szpitala, który zawiadomił najbliższą rodzinę, czyli rodziców. Ci zrobili wszystko, co mogli, by odciąć syna od „nieodpowiednich znajomych”. Kuba bez powodzenia usiłował najpierw uzyskać informacje o losach Marka, a potem o jego stanie zdrowia. Bez skutku walczył, by móc zaopiekować się partnerem.
Nigdy więcej się nie spotkali, a Marek, niesamodzielny i z dużym stopniem niepełnosprawności, prawdopodobnie do dziś ma poczucie, że najbliższa osoba, z którą dzielił życie przez blisko dekadę, zawiodła go w obliczu tragedii.
Czytaj więcej
Trybunał w Strasburgu uznał, że Polska naruszyła art. 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, który gwarantuje poszanowanie życia prywatnego i rodzinnego - poprzez nie zapewnienie uznania i ochrony prawnej związków jednopłciowych.