Przez kilka dni byłem przekonany, że rządzącym w Polsce tak spodobał się amerykański film „Don't look up", że postanowili metodę lekceważenia, a nawet negacji problemu (w filmie to zbliżająca się do Ziemi kometa) przenieść na rodzimy grunt. Mogliśmy np. usłyszeć od prominentnego działacza PiS przypominającego zresztą niezbyt przenikliwego Jeana Orleana (filmowego doradcę prezydentki USA), że Pegasus to taka konsola do gier z lat 90. XX w., być może znaleziona gdzieś na strychu. Po kilku dniach takiej i podobnych narracji nastąpiła jednak zmiana. Prezes PiS przyznał, że polskie służby zakupiły prawo do korzystania z systemu Pegasus. Rządzący nadal jednak bagatelizują informacje o włamaniach przy wykorzystaniu tego narzędzia inwigilacji do telefonów szefa kampanii wyborczej partii opozycyjnej (obecnego senatora), prokuratorki, która postanowiła wszcząć postępowanie w sprawie tzw. wyborów kopertowych, adwokata prowadzącego niewygodne dla rządzących sprawy, w których padają zarzuty nadużyć, korupcji, łamania prawa. Rządzący powtarzają, że podsłuchy, jeżeli były stosowane, to na pewno zgodnie z prawem.
Czytaj więcej
Tego typu środek techniczny, jakim jest Pegasus, nie mieści się w kategoriach tego, na co sąd może wyrazić zgodę - powiedziała profesor Ewa Łętowska na antenie TVN24.
Warto zatem sięgnąć do przepisów, aby sprawdzić, jakie są prawne uwarunkowania podsłuchiwania rozmów oraz kontroli korespondencji, w tym korespondencji elektronicznej. Wyróżnić można w tej materii dwie grupy przepisów. Pierwsza to przepisy kodeksu postępowania karnego, które w art. 237–242 określają zasady procesowe podsłuchiwania rozmów i kontroli korespondencji. Przepisy te w praktyce nie są jednak wykorzystywane. Powodem takiego stanu jest zapewne to, że już z art. 237 § 1 k.p.k. wynika, że aby prokurator mógł zwrócić się do sądu o wydanie zgody na podsłuchiwanie rozmów albo kontrolę korespondencji (w tym elektronicznej), musi toczyć się postępowanie w sprawie (katalog spraw opisany jest w art. 237 § 3 k.p.k.). Ponadto zgodnie z art. 237 § 4 k.p.k. w zasadzie dopuszczalna jest jedynie taka kontrola osoby podejrzanej, oskarżonego oraz pokrzywdzonego lub innej osoby, z którą może się kontaktować oskarżony albo która może mieć związek ze sprawcą.
Z przedstawionych ograniczeń prawnych wynika mało atrakcyjny z punktu widzenia operatywności służb sposób uzyskiwania zezwolenia na podsłuchy i kontrolę korespondencji. Wprawdzie w przypadkach niecierpiących zwłoki prokurator na podstawie art. 237 § 2 k.p.k. sam może zarządzić taką kontrolę, ale w terminie trzech dni musi wystąpić o tzw. następcze zezwolenie sądu.
Znacznie bardziej atrakcyjna dla służb, bo łatwiejsza proceduralnie i dająca szersze możliwości działania, jest druga grupa przepisów odnosząca się do kontroli operacyjnej. Obejmuje ona między innymi także podsłuchiwanie rozmów i kontrolę korespondencji. Są to przepisy kilkunastu ustaw regulujących działania poszczególnych służb – od policji przez wywiadowcze i kontrwywiadowcze służby wojskowe po Centralne Biuro Antykorupcyjne. Przepisy te nie zawierają tak sformalizowanych podmiotowych i przedmiotowych ograniczeń, jakie są sformułowane na gruncie k.p.k.