Dobre wynagrodzenia, możliwość szybkiego wejścia na rynek pracy oraz stabilna praca, na którą jest popyt – to trzy główne powody, które decydują o atrakcyjności pracy fizycznej w oczach młodych ludzi z pokolenia Z (urodzonych w latach 1995-2012).
Wprawdzie pracodawcy nie mogą liczyć na to, że Zetki masowo ruszą do fabryk, warsztatów, magazynów czy na budowy, ale wrześniowe badanie przeprowadzone na zlecenie agencji Job Impulse, dowodzi, że praca fizyczna zyskuje na atrakcyjności. Okazało się, że dla 53 proc. ankietowanych z pokolenia Z może być ona atrakcyjnym wyborem zawodowej drogi, przy czym co dziesiąty z uczestników badania jest o tym zdecydowanie przekonany.
Czytaj więcej
Młodym pracownikom trudno jest rywalizować z doświadczonymi osobami, które w wyniku kryzysu straciły zatrudnienie i teraz poszukują nowych możliwości. Dlatego "zetki" nie szukają pracy w dużych międzynarodowych firmach.
Po maturze do pracy
Rosnące zainteresowanie pracą fizyczną, które widać zresztą także w innych krajach, idzie w parze z mniejszym zainteresowaniem studiami. Pokazał to raport BIG InfoMonitor dotyczący świadomości ekonomicznej maturzystów 2024. Jak z niego wynika, dla młodych Polaków priorytetem jest dziś praca; na studia wybierało się w tym roku 56 proc. absolwentów szkół średnich (z czego 20 proc. planowało studia zaoczne, które można łączyć z pracą). Pozostali planowali podjęcie pracy albo podróże. To duży kontrast z badaniem z 2018 r., w którym aż 95 proc. maturzystów zapowiadało pójście na studia.
Jak podkreśla Łukasz Koszczoł, prezes Job Impulse, przy wzroście sektora logistyki, budownictwa czy produkcji, praca fizyczna wciąż pozostaje kluczowym elementem rozwoju gospodarki. Może też stanowić realną opcję zawodową dla młodych ludzi, pod warunkiem, że zostaną spełnione określone warunki związane z wynagrodzeniem, organizacją pracy oraz możliwością rozwoju zawodowego.