W ostatniej dekadzie we wszystkich krajach UE wzrosła liczba naukowczyń i inżynierek – wynika z danych Eurostatu. Zaskoczeniem może być wysoka pozycja Polski, gdzie ten odsetek wynosi aż 49 proc. Średnia dla UE to 41 proc. Mocno wygrywamy z takimi krajami jak Niemcy, Francja czy Finlandia.
Biotechnologia daje przykład
W strukturze polskiej gospodarki dominują branże tradycyjne, ale coraz mocniejsza jest tzw. nowa ekonomia, wymagająca innowacyjności. To usługi cyfrowe, medycyna czy biotechnologia. Ten ostatni sektor rośnie w siłę, a pod względem reprezentacji kobiet wyróżnia się pozytywnie. Przykładem jest Captor Therapeutics, gdzie pracuje 101 specjalistów, z czego 72 to kobiety, a 29 (40 proc.) z nich ma tytuł doktorski.
– I nie jest to odosobniony przypadek, gdyż obecna pozycja Polek w świecie nauki jest efektem skomplikowanej interakcji wielu czynników – podkreśla Michał Walczak, członek zarządu w Captorze. Pozytywnie wyróżniają się też takie firmy jak Ryvu Therapeutics, Selvita czy Scope Fluidics.
Czytaj więcej
Według opracowania GUS największe różnice w zarobkach między kobietami i mężczyznami dotyczą finansów i ubezpieczeń. Ale też w sfeminizowanym świecie ochrony zdrowia zarobki panów są wyższe o jedną siódmą.