Jak informuje Associated Press, „przywódcy pięciu członków Unii Europejskiej, które pomogły w tranzycie ukraińskich produktów rolnych do krajów trzecich, wezwali w piątek UE do podjęcia działań w związku z nadmiarem zboża, który powstał z niedostarczania towarów do miejsc przeznaczenia; skutkowało to obniżaniem cen na ich własnych rynkach i rozgniewania miejscowych producentów rolnych”.
Agencja przypomina, że Polska, Rumunia, Węgry, Słowacja i Bułgaria przyjęły ukraińskie zboże, by pomóc w jego tranzycie po tym, jak Rosja zablokowała tradycyjne szlaki, kiedy najechała Ukrainę 13 miesięcy temu. Granicząca z Ukrainą Wspólnota zniosła cła i kontyngenty importowe, by ułatwić transport – także przez Rumunię i Bułgarię – na rynki spoza UE, które liczyły na dostawy.
Czytaj więcej
Rząd obiecał protestującym rolnikom zdecydowane działania, które mają powstrzymać napływ taniego zboża z Ukrainy na polski rynek. Mają być m.in. cła i potężne dopłaty. Realizacja zawartego porozumienia nie będzie łatwa.
Ale rolnicy z krajów tranzytowych twierdzą, że znaczna część ukraińskich produktów – zwłaszcza zboża – pozostaje w ich krajach obniżając ceny, podczas gdy koszty nawozów i energii gwałtownie rosną.
List pięciu premierów do Brukseli
W piątkowym liście do Komisji Europejskiej i jej przewodniczącej Ursuli von der Leyen premierzy Polski, Słowacji, Węgier, Rumunii i Bułgarii stwierdzili, że kanały, które mają dostarczać ukraińskie produkty do miejsc docelowych, nie działają zgodnie z oczekiwaniami.