10 lipca 1941 roku doszło do pogromu w Jedwabnem. W rocznicę tego wydarzenia przypominamy tekst, który ukazał się na łamach "Rzeczpospolitej" w lutym tego roku.
Czytaj także: Sondaż: Czy Polacy są współwinni Holokaustu
W wywiadzie dla Polsat News 2 poseł stwierdził, że Żydów w Jedwabnem zamordowali Niemcy, „a jeżeli byli tam Polacy, którzy brali udział w tej zbrodni, to, oczywiście, ponoszą za to odpowiedzialność". Jego zdaniem ustalenia IPN w sprawie pogromu w Jedwabnem opierają się na niewiarygodnych zeznaniach. „Osoby, które składały zeznania przed UB, były torturowane" – powiedział polityk.
Poseł w jednym ma rację. W trakcie procesu sprawców tej zbrodni, który toczył się pod koniec lat 40., siedmiu podejrzanych skarżyło się na stosowanie wobec nich brutalnych metod śledczych, czyli bicia. Tyle że zdaniem prokuratora IPN, który prowadził postępowanie w sprawie tej zbrodni, nie miało to znaczenia. Biegłym w tej sprawie był m.in. prof. Andrzej Rzepliński, który nie stwierdził, aby takie działania „miały za cel wymuszenie złożenia określonych oświadczeń procesowych".
To, co mówi teraz poseł Żalek, może wskazywać, że posiadł jakąś tajemną wiedzę na temat zbrodni i powinien się nią podzielić z prokuratorem. Bo fakty zebrane w śledztwie IPN są zgoła odmienne.