Historia Śląska została już nieraz opowiedziana. Przybliżał ją wybitnymi obrazami Kazimierz Kutz. Tętno uchwycił Jan „Kyks” Skrzek, a mocno słyszalne echo wydobywa dla młodej publiczności w swoich kompozycjach raper Mioush. Wreszcie ostatnio osobiste reminiscencje w „Kajś” Zbigniewa Rokity stały się bliskie nie tylko Ślązakom. Wszyscy opowiadali Polsce o Śląsku – o czarnym, górniczym regionie, ludziach odpornych na mity i o narodzie ciężkiej, niemal katorżniczej pracy. Dzisiaj możemy opowiedzieć tę historię raz jeszcze, odkrywając nowe fakty i wiraże.
Pretekstem jest przyznanie Katowicom tytułu Europejskiego Miasta Nauki 2024 (EMN), równie prestiżowego jak miano Europejskiej Stolicy Kultury czy prawa do organizacji igrzysk. Nie wydarzyłoby się to bez wysiłków całej polskiej akademickiej wspólnoty, ale przede wszystkim zaangażowania miasta Katowice i Uniwersytetu Śląskiego, czyli intuicji Marcina Krupy i Ryszarda Koziołka, którzy uwierzyli, że można odczarować Polsce Śląsk, dodając do dominującej dotąd czerni węgla kamiennego stalowy kolor nowoczesnych maszyn i bladobłękitny laboratoryjnych probówek.
Dziś świętuje holenderska Lejda, a jej całoroczna aktywność pokazuje, przed jakim wyzwaniem stanęło polskie środowisko naukowe oraz włodarze i mieszkańcy rozrzuconego po śląskim regionie akademickiego kampusu. Jest to szansa, której nie można zmarnować. Tym bardziej że Śląsk cały czas walczy z wizerunkiem regionu górniczego, wyciągającego rękę po pieniądze na reanimowanie nierentownych kopalń, kiedy to niepostrzeżenie stał się sercem najnowocześniejszej przemysłowej części środkowej Europy. Dowodem jest przyznany tytuł.
Od 2004 r. tytuł EMN dumnie nosiły już Sztokholm, Monachium, Barcelona, Turyn, Dublin, Kopenhaga, Manchester, Tuluza, Triest oraz Lejda. Katowice są pierwszym w tym gronie miastem położonym w Europie Środkowo-Wschodniej. Ideą tego przedsięwzięcia jest wzmocnienie przemian społecznych i gospodarczych za pośrednictwem badań i edukacji. Również poprzez rozbudowę infrastruktury. Celem natomiast wykorzystanie innowacyjnego potencjału dla zainteresowania społeczności międzynarodowej lokalnymi wyzwaniami rozwojowymi. Stąd nieprzypadkowo słowem kluczem stała się transformacja.
Europejskie Stowarzyszenie EuroScience, przyznające tytuł EMN, doceniło potencjał akademickich Katowic i śląskiego ośrodka naukowego, a zjednoczone w konsorcjum Miasta Nauki uczelnie i instytucje badawcze potwierdziły siłę innowacyjną regionu stojącego w związku z rosyjską agresją u progu kolejnych wyzwań. W Europie dostrzeżono, że na Śląsku nauka i edukacja stały się nowym lokalnym przemysłem. Nie oznacza to zerwania z górniczą i przemysłową tożsamością. Przeciwnie – dziedzictwo myśli technicznej oraz szacunek dla pracy budują na całym świecie kulturę przedsiębiorczości przyciągającą najzdolniejszych.