Niespełna 271 mln litrów napojów spirytusowych kupią w tym roku Polacy – szacuje w swoim najnowszym raporcie firma badawcza International Wine & Spirits Research (IWSR). To nie tylko o blisko 6 proc. mniej niż przed rokiem – jeszcze pięć lat temu sama sprzedaż wódki była u nas o niemal 5 proc. wyższa niż tegoroczna łączna sprzedaż wszystkich mocnych trunków.
To właśnie słabnący popyt na wódkę, na którą przypada nadal około 80 proc. rynku mocnych alkoholi, ciągnie w dół całą branżę. Sprzedaż maleje już od kilku lat, ale spadki pogłębiła podwyżka akcyzy o 15 proc., która weszła w życie od 1 stycznia 2014 r. W tym roku, jak szacuje IWSR, sprzedaż wódki liczona w litrach może być w naszym kraju o prawie 7 proc. mniejsza niż przed rokiem.
Wyniki branży spirytusowej byłyby jeszcze słabsze, gdyby nie whisky, która nadal zyskuje w Polsce na popularności. Jak szacuje IWSR, będzie ona jedynym mocnym alkoholem, którego sprzedaż zwiększy się w tym roku.
– Blisko 80 proc. whisky pije się w Polsce z colą. Boom, jaki mieliśmy na nią w ostatnich latach, odebrał więc część rynku alkoholom, które tradycyjnie stosuje się do drinków – mówi Robert Ogór, prezes grupy Ambra, lidera polskiego rynku wina i cydru. Z drugiej strony, jak zaznacza, ucierpiały na tym alkohole, które są bezpośrednimi konkurentami whisky pitej bez dodatków, jak brandy czy koniak.
Jednak i whisky odczuwa już skutki nasycenia rynku. W poprzednich latach jej sprzedaż rosła w tempie dwucyfrowym. IWSR zakłada natomiast, że w tym roku pójdzie w górę tylko o ok. 5 proc. Agata Andrzejczak, autorka raportu IWSR o polskim rynku alkoholi, zwraca uwagę, że hamowanie tempa wzrostu sprzedaży whisky było już widoczne w 2014 r. To efekt szybkiego rozwoju rynku, głównie szkockiej, w poprzednich latach oraz „zmęczenia" konsumentów tą kategorią napojów.