Projekty zostały przygotowane przez aktywistów ze Stowarzyszenia ''Miłość Nie Wyklucza''. Ponieważ jednak stowarzyszenia nie posiadają prawa do inicjatywy ustawodawczej, w czynności tej zastąpili je posłowie Klubu Lewicy. ''Ustawa o równości małżeńskiej. Ustawa historyczna. Nigdy do tej pory jeszcze nie złożona w historii polskiego parlamentaryzmu'' zauważył Robert Biedroń, komentując temat podczas konferencji prasowej. Inną historię ma projekt ustawy o związkach partnerskich, który już kilkakrotnie, w różnych formach, był wnoszony do sejmu. Za każdym razem bezskutecznie. Nie doczekał się nawet pierwszego czytania.
Tak kluczowa sprawa jak możliwość bezpiecznego i godnego spędzenia życia z drugą połową w formalnym związku jest jednak ponadczasowa i nieustająco aktualna dla wielu ludzi. Dlatego też kwestia spornych ustaw co jakiś czas pojawia się w obszarze polskiej polityki. Nie inaczej było 19 czerwca, chociaż obecny czas jest wyjątkowo trudny i niesprzyjający forsowaniu przedmiotowych postulatów.
Społeczność LGBT oraz ich sympatycy są w pełni świadomi tego, iż złożone projekty mają raczej mizerne szanse na sukces. Podkreślają jednak, że sam fakt złożenia takiej ustawy w sejmie stanowi swoisty przełom i symbol powoli, ale nieuchronnie nadchodzących zmian. Przed laty bowiem samo złożenie takiego projektu do sejmu stanowiło abstrakcję.
Czym konkretnie różnią się obydwa dokumenty i dlaczego zdecydowano się złożyć dwa, zamiast połączyć je w jeden? Szczególne emocje budzi projekt ustawy o równości małżeńskiej, gdyż – w przeciwieństwie do ustawy o związkach partnerskich – pojawił się on po raz pierwszy. Najważniejszą różnicą między nimi jest wprowadzenie opcji przysposobienia dla jednopłciowych małżeństw ( tzw. ''adopcja zewnętrzna'') . Takiej możliwości nadal nie będą miały osoby będące w związkach partnerskich - będą mogli oni jedynie przysposobić dziecko partnera lub partnerki, w pierwszym stopniu pokrewieństwa (''adopcja wewnętrzna''). Ponadto projekt ustawy o małżeństwach zakłada zmianę brzmienia kilku artykułów z różnych źródeł prawnych, które na chwilę obecną blokują możliwość zawarcia małżeństwa osobom tej samej płci. Na pierwszy ogień poszedł oczywiście najbardziej problematyczny pod tym kątem art. 1 KRiO, którego uznaną za dyskryminującą treść ''Małżeństwo zostaje zawarte, gdy mężczyzna i kobieta jednocześnie obecni złożą przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego oświadczenia, że wstępują ze sobą w związek małżeński'' zamieniono na '' Małżeństwo zostaje zawarte, gdy dwie jednocześnie obecne osoby różnej lub tej samej płci złożą przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego oświadczenia, że wstępują ze sobą w związek małżeński''. Zgodnie z tym założeniem, osoby homoseksualne będą mogły legalnie zawrzeć małżeństwo zarówno w kraju, jak i przed polskim konsulem za granicą. Modyfikacje wprowadzono także do artykułów odnoszących się do procedury przysposabiania małoletniego oraz kwestii nazwiska dziecka w sposób niewskazujący na płeć małżonków-rodziców dziecka. Projektodawcy pochylili się też nad art. 579 KPC, stanowiącym o władzy rodzicielskiej (do możliwych prawnych manewrów przy władzy rodzicielskiej dodano jej przyznanie) oraz nad Ustawą o aktach stanu cywilnego z 2014 roku. W tej ostatniej zaproponowano zmianę poszczególnej terminologii; zamiast ''zamężna'' i ''żonaty'' w dokumentach ma widnieć opcja ''w związku małżeńskim'', a określenia '''matka'' i ''ojciec'' dziecka zastąpiono formą ''rodzic'' dziecka.
Do ustawy załączono obszerne uzasadnienie planowanych zmian, w którym przedstawiono bogate tło filozoficzne-historyczne, odnoszące się do różnych aspektów wiążących się z instytucją małżeństwa na przestrzeni wieków. Uwypuklono fakt, że małżeństwo nie było nigdy instytucją statyczną i związaną wyłącznie – jak chcieliby idealiści i romantycy – z miłością, ale też nierzadko ze względami ekonomicznymi, dynastycznymi, stratyfikacyjnymi lub seksualnymi. Przypomniano, że występujące w przeszłości liczne przypadki zakazów małżeństw także między różnopłciowymi osobami ( m.in. ze względów społecznych, religijnych, rasowych i materialnych) były przyczynami wielu ludzkich tragedii. Powołano się także na badania naukowe jednoznacznie wskazujące na to, iż związki usankcjonowane prawnie cieszą się znacznie większym szacunkiem i akceptacją całego społeczeństwa. To z kolei ma już bezpośredni wpływ na zmniejszenie ilości aktów przemocy motywowanej homofobią oraz zwiększenie poczucia własnej godności i osobistego bezpieczeństwa osób homoseksualnych. Nadal bowiem funkcjonuje wiele krzywdzących stereotypów dotyczących tych ludzi, i to pomimo wykreślenia już na początku lat 90-tych homoseksualizmu z listy chorób psychicznych przez Światową Organizację Zdrowia (WHO).