Jeden z rodziców musi zapłacić drugiemu określoną sumę również wtedy, gdy w ugodzie rodziców dotyczącej kontaktów z dzieckiem stwierdzono o prawie do nich, a pominięto odpowiadający mu obowiązek ich wypełniania.
To sedno najnowszej uchwały trzyosobowego składu Sądu Najwyższego pod przewodnictwem sędzi Moniki Koby.
Sumy przymuszające
Zgodnie z art. 598 (15) § 1 kodeksu postępowania cywilnego, jeżeli osoba, pod której pieczą jest dziecko, zwykle jeden z rodziców, nie wykonuje właściwie obowiązków wynikających z orzeczenia albo z ugody zawartej przed sądem i mediatorem o kontaktach z dzieckiem, sąd opiekuńczy, uwzględniając sytuację majątkową tego rodzica, ma zagrozić mu zapłatą na rzecz drugiego rodzica sumy pieniężnej za każde naruszenie obowiązku. Gdy ostrzeżenie nie odnosi skutku, sąd zasądza te kwoty.
Kary nie są wysokie, np. 100, 200 zł, ale naruszeń zwykle jest więcej, i wtedy są one dodawane i kwota robi się znaczna. Nie jest też bez znaczenia dla osoby zobowiązanej, że musi te kwoty zapłacić osobie, z którą jest często mocno skonfliktowana.
Kwestie te wynikły w sprawie rodziców chłopca, którzy ustalili w ugodzie przed niemieckim sądem (dziecko i rodzice mieszkają teraz w Polsce), kiedy dokładnie ojciec może odbierać syna z placówki opiekuńczej. Matka jednak niejednokrotnie odbierała go wcześniej, o czym nie zawsze informowała ojca, i ojciec tracił kontakt z dzieckiem. Sąd opiekuńczy zasądzał więc w tych wypadkach na rzecz ojca na jego wniosek konkretne kwoty od matki za każde takie naruszenie.