Zmiany w tym zakresie zapowiadała już jakiś czas temu w rozmowie z „Rz” nr 29/2024 minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Przyznawała wówczas, że problemem jest niedostateczna lub w ogóle niepodejmowana walka z takimi patologiami rynku pracy, jak uśmieciowienie zatrudnienia.
„Jedną z konsekwencji takiego stanu jest staż pracy osób, które przez 10–20 lat pracowały na umowę zlecenie albo były na jednoosobowej działalności gospodarczej. Państwo traktuje je jak osoby, które nic nie robiły. I nie wlicza im tego produktywnego czasu do stażu pracy”- mówiła szefowa resortu.
Zadeklarowała jednocześnie rozpoczęcie prac, w celu uregulowania tej sytuacji. Teraz tę zapowiedź spełnia.
Przypomnijmy, że staż pracy ma wpływ m.in. na długość urlopu, wysokość dodatku za wysługę lat czy uprawnienie do nagrody jubileuszowej. Nie ma natomiast znaczenia w kontekście emerytalnym.
Zdefiniowanie stażu pracy na nowo
Propozycja rządu zawiera zdefiniowanie stażu pracy na nowo. Tak, aby zaliczały się do niego okresy zatrudnienia określone w art. 6 ust. 1 pkt 3 (członkowie rolniczych spółdzielni produkcyjnych i spółdzielni kółek rolniczych), 4 (osoby wykonujące pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług), 5 (prowadzący pozarolniczą działalność oraz osoby z nimi współpracujące), 5a (współpracujący z osobami korzystającymi z ulgi na start), 6 (posłowie i senatorowie oraz posłowie do Parlamentu Europejskiego), 8 ( osoby wykonujące odpłatnie pracę w czasie odbywania kary pozbawienia wolności lub tymczasowego aresztowania), 11 (żołnierze niezawodowi pełniący czynną służbę wojskową), 12 (osoby odbywające służbę zastępczą).