Agnieszka Romaszewska-Guzy, dziennikarka telewizyjna i prasowa, wieloletnia dyrektorka w Biełsat TV poinformowała za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych, że złożyła pierwszy pozew przeciw TVP i zapowiedziała kolejne kroki prawne przeciwko temu podmiotowi. Powód? Zwolnienie jej w połowie marca w trybie dyscyplinarnym. W komunikacie stacja argumentowała, że taką decyzję musiała podjąć ze względu na ciężkie naruszenie przez Romaszewską-Guzy podstawowych obowiązków pracowniczych. W wywiadzie dla DGP dziennikarka ujawniła, że chodziło o zamiar ujawniania poufnych danych, w tym osobowych. W wywiadzie tłumaczyła, że skopiowała na dysk zewnętrzny swoje e-maile z 17 lat na wypadek, gdyby zablokowano jej pocztę.
Czytaj więcej
W MSZ zapewniają, że nie zamierzają likwidować nadającego z Polski na Wschód czołowego, wolnego medium.
Afera w Biełsacie. Emocjonalny wpis Agnieszki Romaszewskiej-Guzy
Wcześniej zainteresowana ujawniła, że sugerowano jej odejście na własną prośbę na bardzo dobrych warunkach, ale się na to nie zgodziła.
Teraz w emocjonalnym wpisie informuje, że wchodzi na ścieżkę sądową z byłym pracodawcą. We wpisie próżno szukać natomiast szczegółów dotyczących odwołania od zwolnienia we wskazanym trybie.
Jak jednak wskazuje mec. Katarzyna Wilczyk, starszy prawnik w kancelarii Raczkowski, aby zatrudniający mógł w taki sposób rozwiązać umowę z pracownikiem, musi wskazać konkretny powód mieszczący się w dopuszczonym przez ustawodawcę zakresie.