Budzi to niepokój rzecznika praw obywatelskich, zwłaszcza w obliczu zagrożeń suszy w tym roku.
Według informacji podawanych przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, na wypłatę tej pomocy za ubiegły rok oczekuje ok. 30–35 tys. gospodarstw, a zatem 10 proc. ogólnej liczby wnioskujących. Rekompensaty wypłacono już ok. 220 tys. wnioskującym.
Czytaj też: Miliony na nawadnianie lepsze niż miliardy na odszkodowania
Rzetelność tych informacji budzi jednak wątpliwości, bo w kwietniu 2020 r. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa twierdziła co innego: że od chwili uruchomienia pomocy w 2019 r. do Agencji wpłynęło blisko 355 tys. wniosków na kwotę 2,3 mld zł. Podała również, że do 21 kwietnia 2020 r. wypłacono jedynie 963 mln zł, a do rozpatrzenia pozostało ponad 215 tys. wniosków.
Wskazuje to na dużo większy niż wynikający z informacji Ministerstwa Rolnictwa odsetek wciąż nierozpoznanych wniosków. Wiele wątpliwości budzi także wysokość kwoty przeznaczonej na pomoc suszową za rok ubiegły i obecny. Podawane informacje są niejednoznaczne.