Trybunał Konstytucyjny orzekł, że nowelizacja ustawy o Narodowym Centrum Badań i Rozwoju oraz ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, została uchwalona niezgodnie z konstytucją.
Była to jedna z tych, które Sejm przyjął po wygaszeniu mandatów — skazanych i dwukrotnie ułaskawionych — Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, a które prezydent Andrzej Duda od tamtego czasu konsekwentnie kierował do TK w trybie następczym. Oznacza to, że mimo iż prezydent je podpisał, TK każdą z nich może uznać za niezgodną z aktem najwyższym. W konsekwencji „obalone” mogą zostać wszystkie te przyjęte bez udziału tych dwóch polityków, łącznie z ustawą budżetową.
TK: „nielegalne czynności marszałka Sejmu” podważyły wolę wyborców
W uzasadnieniu wyroku TK wskazał, że w sytuacji, w której jakikolwiek poseł w sposób nielegalny nie zostaje dopuszczony do udziału w pracach Sejmu nad konkretną ustawą, jest ona dotknięta wadą prawną. I nie ma znaczenia, że uzyskano wymagają większość do jej uchwalenia.
Trybunał orzekł, że „nielegalne czynności marszałka Sejmu” spowodowały, iż wola wyborców, którzy głosowali na Kamińskiego i Wąsika – wybierając ich w ten sposób na reprezentantów narodu – została podważona. - Trybunał stanowczo podkreśla, że w czasie procedowania przez Sejm ustawy Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik byli posłami, przysługiwały im wszystkie uprawnienia związane z pełnieniem funkcji posła – podkreślił sędzia sprawozdawca Bogdan Święczkowski.
- Podsumowując: Trybunał uznał, że w konsekwencji działań marszałka Sejmu, które nie mieściły się w granicach obowiązującego w Rzeczpospolitej Polskiej prawa, posłowie Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali pozbawieni faktycznej możliwości sprawowania swoich mandatów w toku prac nad kontrolowaną ustawą, a tym samym sprawowania władzy w imieniu narodu — będąc jej przedstawicielami – konkludował sprawozdawca. - Skutkowało to wadliwością procesu ustawodawczego z racji niewłaściwej obsady organu, którego w konsekwencji nie można zakwalifikować jako Sejm w rozumieniu konstytucyjnym – wskazał.