To komentarz do środowej decyzji polskiego Sejmu o odrzuceniu wszystkich 14 poprawek Senatu do ustawy o Sądzie Najwyższym. Nowelizacja, która ma wdrożyć uzgodnione z Komisją Europejską kamienie milowe i odblokować pieniądze z polskiego KPO, trafi teraz na biurko prezydenta Andrzeja Dudy.
Zgodnie z ostateczną wersją nowelizacji sprawy dyscyplinarne sędziów zostaną przeniesione z SN do NSA. Dyscyplinarki innych profesji np. adwokatów zostaną w działającej od kilku miesięcy Izbie Odpowiedzialności Zawodowej. NSA miałby się zająć także testem niezawisłości i bezstronności sędziego.
Takie regulacje uznają za niezgodne z konstytucją nie tylko stowarzyszenia sędziowskie i adwokackie w Polsce, ale również prezesi SN i NSA.
Szefowie europejskich organizacji sędziowskich napisali w tej sprawie list do Komisji Europejskiej. Komisarz Didier Reynders w odpowiedzi zapewnił ich, że Bruksela dokładnie rozliczy działania Polski ws. realizacji kamieni milowych, "zanim będzie mogła nastąpić jakakolwiek wypłata środków z Krajowego Planu Odbudowy".