Blair ostrzega, że jeśli Partia Pracy się nie zmieni, wówczas przestanie być partią mającą udział w rządach w Wielkiej Brytanii (w tej roli funkcjonuje od lat 20-tych XX wieku, gdy zastąpiła w tej roli Partię Liberalną - czyli wigów).
- Wybór jaki ma Partia Pracy to wybór między odnowieniem się jako "poważna, progresywna, niekonserwatywna siła biorąca udział w walce o władzę i porzuceniem takich ambicji - ocenił Blair.
Blair ostrzegł, że próba "wybielenia" porażki wyborczej, udawania, że była czymś innym niż była spowoduje "nieodwracalne straty" w relacjach partii z wyborcami.
W wyborach z 12 grudnia wielu dotychczasowych wyborców Partii Pracy zagłosowało na torysów, którzy zdobyli w Izbie Gmin aż 365 mandatów (zdobyli 43,6 proc. wszystkich oddanych głosów).