W swoim sondażu YouGov przepytał aż 42 tys. dorosłych Brytyjczyków, aby odkryć wzorce demograficzne w upodobaniach politycznych: wiek, płeć, wykształcenie i poprzednie wybory.
W czasie referendum dotyczącego obecności w Unii Europejskiej i ponownie w wyborach w 2017 roku wiek był istotną linią podziału w brytyjskiej polityce. Dane wskazują, że w ciągu ostatnich dwóch lat niewiele się zmieniło w tej kwestii. Partia Pracy wciąż zdobywa większość wśród młodszych wyborców, a konserwatyści gros głosów zbierają od starszych Brytyjczyków.
I tak w najmłodszej grupie 18-24 lat głos na partię Jeremy'ego Corbyna zadeklarowało aż 56 procent ankietowanych przy zaledwie 21 proc. na konserwatystów. Torysi mają w tej grupie tylko 10 proc. przewagi nad Liberalnymi Demokratami. W grupie 25-29 lat dystans między dwoma największymi ugrupowaniami zmniejsza się do 31 pkt. proc. a w grupie 30-39 - do 16 pkt. proc. W kolejnej grupie demograficznej 40-49 lat następuje już odwrócenie sytuacji. To torysi prowadzą (41 do 35 proc.), a im wyborca starszy, tym bardziej skłonny głosować na Borisa Johnsona. Wśród najstarszych osób, w wieku co najmniej 70 lat, laburzyści mają zaledwie 14 proc. zwolenników i ledwo wyprzedzają Liberalnych Demokratów (11 proc.). Z kolei Partia Konserwatywna ma tam rekordowe poparcie 67 proc.
Jeśli chodzi o różnice między preferencjami politycznymi kobiet i mężczyzn, zasadniczo dostrzegalne są one tylko wśród młodych wyborców. Wśród osób 18-24 lat na laburzystów głosowały prawie dwie trzecie kobiet (65 proc.) a na torysów - zaledwie trzy na na dwadzieścia (15 proc.). Korzystniej dla konserwatystów wyglądają głosy mężczyzn - tam partię Jeremy'ego Corbyna wybrało 46 proc. respondentów a Borisa Johnsona - 28 proc. Wśród osób starszych różnice te już się zacierają i nie przekraczają w żadnym wypadku 5 pkt. proc.