Cały świat, w tym Polska, walczy z pandemią koronawirusa. Społeczeństwo, rząd, samorząd zdały egzamin?
Biorąc pod uwagę jak ta cała sytuacja była i jest nieprzewidywalna i to, jakie były nasze nawyki i przyzwyczania, to uważam, że społeczeństwo zdało egzamin. Nawet rząd, na tyle ile było to możliwe, w miarę zgrabnie zarządził kryzysem. W świetle ówczesnych prognoz podjęte zostały decyzje, by najpierw dokonać zamrożenia, a następnie, by powrócić do „normalności". Trzeba powiedzieć, że wszyscy w miarę ten egzamin zdaliśmy. Nie było sytuacji przepełnionych szpitali, masowych grobów. A przecież w Europie takie dramaty miały miejsce. Dlatego w sensie generalnym pozytywnie oceniam dotychczasowe działania Rady Ministrów.
A jak układa się współpraca rządem?
Przed chwilą szczerze pochwaliłem, to teraz chciałbym równie szczerze ponarzekać. Tu tych rozmów, wspólnego debatowania, wsłuchiwania się w siebie było za mało. Gdybyśmy ten dialog prowadzili w bardziej otwarty sposób, gdybyśmy mieli więcej zaufania - co jest trudne, bo w Polsce mamy problem z kapitałem zaufania - to moglibyśmy jeszcze skuteczniej zarządzić działaniami w pandemii. Przede wszystkim przed startem nowego roku szkolnego należało wejść w dialog z samorządami i wspólnie wypracować jak najlepsze rozwiązania dla naszych mieszkańców.
Jak pan ocenia teraz kondycję Wrocławia, także finansową? Rząd twierdzi, że samorządy mają się lepiej, niż mogłoby się to wydawać wcześniej.