Starcie kandydatów PiS? Karol Nawrocki i Przemysław Czarnek będą debatować o edukacji historycznej

PiS wycofało się z pomysłu prawyborów, ale politycy rywalizujący o nominację partii na wybory prezydenckie wezmą udział w debacie. Przemysław Czarnek i Karol Nawrocki, obaj na krótkiej liście Jarosława Kaczyńskiego, spotkają się na kongresie IPN.

Publikacja: 17.11.2024 13:49

Starcie kandydatów PiS? Karol Nawrocki i Przemysław Czarnek będą debatować o edukacji historycznej

Foto: PAP/Tomasz Gzell

20 listopada (środa) na terenie AmberExpo w Gdańsku rozpoczyna się Pomorski Kongres Pamięci Narodowej. Organizuje go IPN. Honorowym patronatem imprezę objął prezydent Andrzej Duda. W programie m.in. debata „Dorobek i perspektywy współczesnej edukacji historycznej”. Udział w niej wezmą Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, i Przemysław Czarnek. Obaj są na liście kandydatów na kandydata PiS w nadchodzących wyborach prezydenckich i wyrażają gotowość do startu. Na giełdzie jest jeszcze jedno nazwisko: to europoseł Tobiasz Bocheński. „Są oni na poziomie remisu” – podsumował stan gry Jarosław Kaczyński.

Czytaj więcej

PiS wybiera kandydata na prezydenta: Nawrocki, Bocheński czy Czarnek?

Nawrocki w zbroi, Czarnek podejmuje rękawicę

„Regularnie powtarzam, że jeśli zostałbym zaproszony do tego, aby reprezentować obóz patriotyczny w wyborach prezydenckich, to nie mógłbym powiedzieć »nie«” – deklaruje w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Nawrocki. „Ja czuję, że wobec Polski jestem zobowiązany, żeby włożyć na siebie cięższą zbroję, jeśli zajdzie taka potrzeba” – pointuje wywiad. „Jestem tam, gdzie mogę służyć Polsce. Trudno mi odpowiedzieć, jakie Pan Bóg i Polacy przewidzą dla mnie jeszcze zadania w niedalekiej przyszłości” – mówił wcześniej PAP.

„Nie chcę kandydować na prezydenta, ale jeśli będzie trzeba, podejmę rękawicę” – przyznał na antenie RMF FM były minister edukacji narodowej. „To musi być kandydat, który zmobilizuje przede wszystkim nasz elektorat, przejmie cały elektorat prawicy w drugiej turze, ale też będzie miał zdolność do pozyskiwania tego mitycznego środka, ludzi niezdecydowanych. Mówią, że mam cechy pierwszą i drugą, ale z pewnością z trzecią cechą mam jakiś problem” – tym samym Czarnek stwierdził, że nie spełnia wszystkich kryteriów.

59,6 proc. uczestników badania SW Research dla „Rzeczpospolitej” negatywnie ocenia potencjalną kandydaturę Czarnka. Innego zdania jest 16,9 proc.

„Wyjątkowo utalentowany człowiek, sądzę, że z wielką przyszłością” – odpowiadał Jarosław Kaczyński pytany o Czarnka. „Tylko jest pytanie, czy jest w stanie wygrać, zwłaszcza w drugiej turze, wybory, to się liczy” – dodał prezes PiS. Odpowiedzi mają dostarczyć badania.

Wyjątkowo utalentowany człowiek, sądzę, że z wielką przyszłością

Jarosław Kaczyński o Przemysławie Czarnku

Jakiego zdania są wyborcy PiS? Sondaż Instytutu Badań Pollster dla „Super Expressu” pokazuje, że największe poparcie wśród wyborców Zjednoczonej Prawicy ma były premier Mateusz Morawiecki (34 proc.). Na drugim miejscu, z poparciem mniejszym o 15 pkt proc., jest Czarnek. Nawrocki (6 proc.) jest poza podium. Wyprzedza go Mariusz Błaszczak (12 proc.).

Z badania IBRiS dla „Wydarzeń” Polsatu wynika, że zarówno Czarnek, jak i Nawrocki przegrywają w drugiej turze z kandydatem KO, którego wyłonią prawybory (będzie to Radosław Sikorski lub Rafał Trzaskowski).

Rzecznik IPN dla „Rzeczpospolitej”: debata w naszej ocenie nie stanowi wyrazu upolitycznienia Instytutu

Jaki jest cel debaty organizowanej przez gdański oddział IPN? I dlaczego zdecydowano się na taką formułę? – Ta debata jest częścią Pomorskiego Kongresu Pamięci Narodowej. Realizując zadania związane z polityką historyczną, blisko współpracowaliśmy z Ministerstwem Edukacji Narodowej, kiedy kierował nim Przemysław Czarnek. Przykładem jest stworzona przez IPN „Gra szyfrów”, która weszła w tym okresie do szkół, do podstawy programowej, jako narzędzie edukacji historycznej. Celem jest omówienie bieżących potrzeb w nauczaniu historii i zmian, które zaszły w tym obszarze w ostatnich kilku miesiącach – odpowiada „Rzeczpospolitej” dr Rafał Leśkiewicz, rzecznik Instytutu Pamięci Narodowej.

Czy w związku z tym, że zarówno Nawrocki, jak i Czarnek deklarują gotowość do startu, nie jest to przykład upolitycznienia IPN? – Naszym zdaniem nie, chociaż przygotowując program, braliśmy pod uwagę podobne zastrzeżenia. To jeden z punktów programu. W naszej ocenie nie stanowi wyrazu upolitycznienia Instytutu, ponieważ będzie to debata wyłącznie o edukacji historycznej – komentuje dr Leśkiewicz.

Czytaj więcej

Estera Flieger: gdzie „Pan Bóg i Polacy” widzą prezesa IPN?

Powstaje pytanie o pluralizm dyskusji. Czy Instytut Pamięci Narodowej zaprosił przedstawicieli innych środowisk, np. Ministerstwa Edukacji Narodowej? – Na tę debatę według mojej wiedzy nie – rzecznik Instytutu Pamięci Narodowej dodaje, że próby kontaktu z obecnym kierownictwem MEN pozostają bez odpowiedzi.

Kto będzie kandydatem PiS? Patryk Jaki: decyzja do końca roku

W ustawie o IPN zapisano, że prezes nie może należeć do partii politycznej. Nawrocki nie jest członkiem PiS. Pytany przez „Rzeczpospolitą”, czy zrezygnuje z funkcji, jeśli wystartuje w wyborach prezydenckich, odpowiada, że nie zrobił tego Rafał Trzaskowski ani nie pamięta, by w podobnej sytuacji ze stanowisk odchodzili ministrowie czy prezydenci miast: „Wydaje mi się, że to nie jest zasada”.

Regularnie powtarzam, że jeśli zostałbym zaproszony do tego, aby reprezentować obóz patriotyczny w wyborach prezydenckich, to nie mógłbym powiedzieć „nie”

Karol Nawrocki

O ile PiS wycofał się z pomysłu prawyborów, organizowana przez Instytut Pamięci Narodowej debata – choć tematem ma być edukacja historyczna – będzie pierwszą, w której wystąpią razem Czarnek i Nawrocki. 

Patryk Jaki, wiceprezes PiS, w Radiu Zet zapowiedział, że nazwisko kandydata PiS zostanie podane do końca roku. Wcześniej była mowa o 11 lub 23 listopada. Jarosław Kaczyński w telewizji wPolsce24 tłumaczył to „trudnością nadmiaru”.

„Klęska urodzaju kandydatów średnich”

– Koalicja Obywatelska ma dwóch pretendentów do nominacji, których cechują wysokie kwalifikacje. PiS natomiast ma wielu kandydatów, ale średniego zasięgu. Nie ma osoby topowej, znakomicie przygotowanej do pełnienia urzędu. Jest to więc klęska urodzaju, ale kandydatów, którzy są średni. Każdy z nich ma określone wady i zalety – mówi dr hab. Maria Wincławska, prof. Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, politolożka.

Jakie więc plusy i minusy mają zdaniem politolożki potencjalne kandydatury Czarnka i Nawrockiego? – Czarnek jest bardzo wyrazisty, może więc mobilizować elektorat, a także struktury, w tym dawnej Solidarnej Polski. Jednocześnie ma duży elektorat negatywny: badania CBOS pokazują, że to ok. 60 proc. Może więc mobilizować przysłowiowe Jagodno i wyborców lewicowych, którzy teraz są rozczarowani polityką obecnego rządu. Prezes Jarosław Kaczyński stoi przed decyzją, co przeważy – kontynuuje politolożka.

Czytaj więcej

Przemysław Czarnek: W PiS ciągle trwają poszukiwania kandydata. Spełniam dwa warunki, z trzecim mam jakiś problem

– Nawrocki jest mało rozpoznawalny. Również w elektoracie PiS. Jest wciąż sporo czasu, poza tym, kogo PiS nie wystawi, wejdzie do drugiej tury. Ale czy to wystarczy? Przy czym może sięgnąć po wyborców PSL. Drugi problem, który widzę, to brak doświadczenia. Powstaje pytanie, czy sprawdzi się w kampanii, która wymaga chociażby sprawnych wystąpień na wiecach – wyjaśnia prof. Wincławska.

Czy debata w IPN nie jest ograniczoną w formie próbą zastąpienia prawyborów? – To nie członkowie PiS będą decydowali. Debata jest więc testem na to, jak wypadają. Dla jednego i drugiego to dobry, wygodny temat. Czarnek potrafi sobie zjednać publiczność. Nawrocki ma mniejsze doświadczenie jako mówca, ale to bliskie mu zagadnienia – ocenia politolożka.

20 listopada (środa) na terenie AmberExpo w Gdańsku rozpoczyna się Pomorski Kongres Pamięci Narodowej. Organizuje go IPN. Honorowym patronatem imprezę objął prezydent Andrzej Duda. W programie m.in. debata „Dorobek i perspektywy współczesnej edukacji historycznej”. Udział w niej wezmą Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, i Przemysław Czarnek. Obaj są na liście kandydatów na kandydata PiS w nadchodzących wyborach prezydenckich i wyrażają gotowość do startu. Na giełdzie jest jeszcze jedno nazwisko: to europoseł Tobiasz Bocheński. „Są oni na poziomie remisu” – podsumował stan gry Jarosław Kaczyński.

Pozostało 93% artykułu
Polityka
Ryszard Petru o wolnej Wigilii: Łatwo się rzuca takie prezenty
Polityka
Kucharczyk: PiS nie ma idealnego kandydata na prezydenta. Powodem spory w partii
Polityka
Jacek Sasin: Jest czterech kandydatów na kandydata PiS na prezydenta
Polityka
Były szef ABW ma być doprowadzony przed komisję ds. Pegasusa
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Kto będzie kandydatem PiS na prezydenta? Czarnek i Nawrocki o „pedagogice wstydu”