– Omówiliśmy sytuację w Mołdawii i Gruzji. W najbliższych tygodniach w obu odbędą się decydujące wybory (parlamentarne). Mołdawia osiąga znaczny postęp na drodze do wstąpienia do UE, pomimo rosnącego nacisku ze strony Rosji. W Gruzji sytuacja jest bardziej przygnębiająca – mówił szef unijnej dyplomacji Josep Borrel po spotkaniu ministrów spraw zagranicach UE.
Oddalanie się Gruzji od UE czy wyborcza taktyka
– Działania, oświadczenia, wyborcze obietnice rządzącej partii Gruzińskie Marzenie odsuwają kraj od UE i świadczą o autorytaryzmie. Dlatego proces wstąpienia (Gruzji do Unii) faktycznie został wstrzymany – dodał.
Decyzja o przerwaniu spotkań na wysokim szczeblu z Gruzinami zapadła jeszcze na początku lata. Wtedy też UE wstrzymała ponad 120 mln euro pomocy dla Tbilisi. Wszystko właśnie z powodu zmiany polityki przez rządzących Gruzją i idącym za tym oddalaniem się kraju od standardów UE.
– To są tymczasowe oświadczenia. Przejdą wybory, skończy się wojna i będzie reset w stosunkach z Gruzją – przekonywał premier Gruzji Iraklij Kobachidze.
Czytaj więcej
Niedzielne wybory prezydenckie połączone z referendum o wstąpieniu do Unii Europejskiej zadecydują o losie Mołdawii, z której Rosja chce uczynić „drugi front” przeciw Ukrainie.