Afera przed wyborami w Wielkiej Brytanii: Politycy torysów zakładali się o termin wyborów

Brytyjska Partia Konserwatywna wycofała we wtorek poparcie dla dwojga kandydatów w wyborach parlamentarnych, które odbędą się 4 lipca. Powodem jest podejrzenie o to, że stawiali oni zakłady na to, kiedy dojdzie do wyborów parlamentarnych na Wyspach.

Publikacja: 25.06.2024 14:08

Rishi Sunak

Rishi Sunak

Foto: BENJAMIN CREMEL/Pool via REUTERS

arb

Premier Rishi Sunak kilka tygodni temu podjął decyzję, że wybory parlamentarne odbędą się 4 lipca. W brytyjskim systemie politycznym premier w każdej chwili trwającej kadencji może zwrócić się do monarchy z prośbą o rozwiązanie parlamentu i rozpisanie wyborów. 

Bliski doradca Rishiego Sunaka zakładał się o termin wyborów, który zależał od Sunaka

Brytyjskie przepisy pozwalają na przyjmowanie przez bukmacherów zakładów o politykę, a zakłady o termin wyborów cieszą się popularnością. Nielegalne jest jednak zawieranie takich zakładów, gdy ma się informacje w tej kwestii niedostępne dla innych — a takie podejrzenie istnieje w przypadku polityków partii rządzącej.

W ostatnich dniach w Wielkiej Brytanii rozkręca się skandal skupiony wokół torysów, którym sondaże już wcześniej wieszczyły wyborczą klęskę w nadchodzących wyborach. We wtorek partia poinformowała, że wycofuje — w związku z toczącym się przeciwko nim postępowaniem — poparcie dla Craiga Williamsa i Laury Sanders jako swoich kandydatów do parlamentu. O wycofaniu poparcia poinformował rzecznik partii. 

Williams, bliski doradca Sunaka, przepraszał wcześniej za „błąd w ocenie” sytuacji popełniony w związku z obstawieniem zakładu kiedy odbędą się wybory do Izby Gmin.

Czytaj więcej

Wybory w Wielkiej Brytanii. Rynek szykuje się na rząd Partii Pracy

Afera przed wyborami w Wielkiej Brytanii: Rishi Sunak wściekły, Partia Pracy zarzuca mu słabe przywództwo

Media informowały w ubiegłym tygodniu, że Komisja ds. Gier Hazardowych, regulująca rynek bukmacherów na Wyspach, sprawdza doniesienia o drugim budzącym wątpliwość zakładzie ws. terminu wyborów — tym razem obstawiającym był mąż Laury Sanders, Tony Lee, który odpowiadał jednocześnie za kampanię wyborczą torysów.

Czytaj więcej

Wielka Brytania: Sondaże wskazują, że Partię Konserwatywną czeka historyczna klęska

Partia Konserwatywna przyznaje, że Komisja ds. Gier Hazardowych kontaktowała się z nią w sprawie „niewielkiej liczby osób”. Informuje także, że Lee zawiesił swój udział w kampanii wyborczej.

Sunak, który zaskoczył większość wyborców, a nawet polityków swojej partii rozpisując wybory na wcześniejszy termin (przewidywano, że wybory odbędą się jesienią) stwierdził, że jest „wściekły” słysząc o oskarżeniach pod adresem polityków swojej partii.

Z kolei opozycyjna Partia Pracy, która prowadzi w sondażach oceniła, że cała sytuacja wskazuje na „słabe przywództwo” Sunaka, o którym świadczy fakt, że tak wiele czasu zajęło partii wycofanie poparcia dla kandydatów.

- Konserwatyści napełniający własne kieszenie zakładami ws. terminu wyborów nie są odpowiednimi kandydatami do parlamentu — oświadczył Jonathan Ashworth, członek Gabinetu Cieni Partii Pracy.

Jednocześnie londyńska policja podała, że aresztowano jednego z funkcjonariuszy specjalnej jednostki w związku z zakładami ws. terminu wyborów. Według BBC aresztowany funkcjonariusz pracował jako jeden z ochroniarzy Sunaka.

Premier Rishi Sunak kilka tygodni temu podjął decyzję, że wybory parlamentarne odbędą się 4 lipca. W brytyjskim systemie politycznym premier w każdej chwili trwającej kadencji może zwrócić się do monarchy z prośbą o rozwiązanie parlamentu i rozpisanie wyborów. 

Bliski doradca Rishiego Sunaka zakładał się o termin wyborów, który zależał od Sunaka

Pozostało 89% artykułu
Polityka
Wybory prezydenckie w USA: Donald Trump i Kamala Harris na remis
Polityka
Koalicja skrajnych partii na wschodzie Niemiec? AfD mówi o zdradzie ideałów
Polityka
Von der Leyen i wąski krąg władzy
Polityka
Donald Trump zmienia plany. Nie dojdzie do spotkania z Andrzejem Dudą
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Wybory prezydenckie w USA. Grupa republikanów: Trump nie nadaje się na prezydenta