Przekopanie Mierzei Wiślanej to praca na krótko

Adam Weintrit, geodeta, nawigator, kapitan żeglugi wielkiej z Akademii Morskiej w Gdyni

Publikacja: 30.12.2015 18:35

Przekopanie Mierzei Wiślanej to praca na krótko

Foto: materiały prasowe

Rzeczpospolita: W przyszłym roku mogą ruszyć prace związane z przekopaniem Mierzei Wiślanej. To nie pierwsze podejście do tego projektu. Czy taka inwestycja jest nam w ogóle potrzebna?

prof. Adam Weintrit: Wszystko zależy od tego, jak w naszym kraju będzie się rozwijała żegluga śródlądowa. Przekopanie się przez Mierzeję Wiślaną spowodowałoby ponowne uruchomienie portu w Elblągu, który kiedyś miał większe znaczenie niż dziś. Jeśli faktycznie budowa miałaby dojść do skutku, to ważny byłby też rozwój sieci kolejowej i drogowej, żeby rozładunek statków w Elblągu miał sens. Dzięki przekopaniu mierzei moglibyśmy się uniezależnić od Rosji, która twierdzi, że Cieśnina Piławska należy do niej. A jest to sprzeczne z prawem międzynarodowym. Ale Polska tego tematu nie podnosiła, bo znaczenie Elbląga nie było aż tak duże.

Pomysł przekopania się przez mierzeję nie jest nowy, czy wcześniej były podobne?

Przed wojną padł pomysł przekopania Półwyspu Helskiego i budowy dużego portu w Pucku. Ale porzucono ten projekt, i słusznie. Potem wybudowano Gdynię. Tyle że dziś Gdynia będzie tracić na znaczeniu na korzyść Gdańska, w którym liczba przeładunków jest porównywalna do tej w Hamburgu. W Europie większość kanałów śródlądowych budowano w końcu XIX wieku. Na terenie Polski mamy wiele pozostałości po takich budowach, także na terenach, które dopiero po II wojnie stały się częścią naszego kraju. Ale po wojnie nikt nic przy nich nie robił.

Czy pomysł przekopania Mierzei Wiślanej możemy porównywać z tak wielkimi inwestycjami jak budowa Kanału Sueskiego czy Panamskiego?

Kanały Sueski i Panamski łączą kontynenty i oceany, to zupełnie inna skala. Port w Elblągu mógłby mieć takie znaczenie jak ten w Darłowie albo w Kołobrzegu. Przekopanie Mierzi Wiślanej to praca na kilka miesięcy, a przy dobrym zaplanowaniu – na kilka tygodni.

Czy na świecie trwają gdzieś prace na skalę podobną do budowy Kanału Panamskiego?

Podobny kanał jest budowany w Turcji. Na stulecie niepodległości, które Turcy będą obchodzić w 2023 roku, przygotowywane są dwa kanały równoległe do cieśniny Bosfor, przy jednoczesnej budowie jednego z największych lotnisk na świecie. To przyszłość światowej żeglugi. W Ameryce Południowej ma powstać kanał nikaraguański, równoległy do Panamskiego, ale to dopiero w latach 20. XXI wieku. Są też inne rozwiązania – w Japonii czy w Chinach istnieją mosty i terminale przeładunkowe wypuszczone w głąb morza. W Norwegii działają tunele dla statków, by te mogły wchodzić do portów w fiordach.

Rzeczpospolita: W przyszłym roku mogą ruszyć prace związane z przekopaniem Mierzei Wiślanej. To nie pierwsze podejście do tego projektu. Czy taka inwestycja jest nam w ogóle potrzebna?

prof. Adam Weintrit: Wszystko zależy od tego, jak w naszym kraju będzie się rozwijała żegluga śródlądowa. Przekopanie się przez Mierzeję Wiślaną spowodowałoby ponowne uruchomienie portu w Elblągu, który kiedyś miał większe znaczenie niż dziś. Jeśli faktycznie budowa miałaby dojść do skutku, to ważny byłby też rozwój sieci kolejowej i drogowej, żeby rozładunek statków w Elblągu miał sens. Dzięki przekopaniu mierzei moglibyśmy się uniezależnić od Rosji, która twierdzi, że Cieśnina Piławska należy do niej. A jest to sprzeczne z prawem międzynarodowym. Ale Polska tego tematu nie podnosiła, bo znaczenie Elbląga nie było aż tak duże.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Polityka
Nie dostali się do polityki, trafili do państwowej spółki
Polityka
Jarosław Kaczyński chce nowej konstytucji. „Obecna zawiodła”
Polityka
Anna Górska: „Piwo z Mentzenem” to promowanie picia
Polityka
Sondaż: Bezpartyjny kandydat PiS na prezydenta? Jedno nazwisko wskazywane częściej niż inne