Minister ds. europejskich Francji: Zwycięstwo Le Pen oznacza Frexit

- Jeśli chodzi o Rosję, Marine Le Pen pozostaje wierna swojemu bankierowi - mówi "Rzeczpospolitej" minister ds. europejskich Francji Jean-Noel Barrot

Publikacja: 25.02.2024 09:04

Marine Le Pen

Marine Le Pen

Foto: AFP

„Rzeczpospolita„: Sondaże przed czerwcowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego dają Zjednoczeniu Narodowemu 29 proc. a większości prezydenckiej 19 proc. Kilka tygodni przed rosyjską inwazją Marine Le Pen mówiła „Rzeczpospolitej”: „można mówić, co się chce, ale Ukraina należy do strefy wpływów Rosji”. Sukces skrajnej prawicy we Francji po części spowodowany jest tą rosyjską propagandą?

Jean-Noel Barrot: Zrobimy wszystko, aby Rosja nie miała wpływu na przebieg kampanii wyborczej we Francji. Stworzyliśmy w naszym kraju organ do walki z ingerencjami (VIGINUM). Oczekujemy zaangażowania Komisji Europejskiej w tym kluczowym dla rzetelności wyborów zakresie, aby umożliwić wdrożenie prawdziwej „tarczy demokratycznej” w całej Europie. 

Le Pen unika dziś komentarzy korzystnych dla Putina. Naprawdę zmieniła zdaniem na temat Rosji? 

W wielu sprawach Zjednoczenie Narodowe zmienia zdanie jak chorągiewka na wietrze. Wiem tyle, że Marine Le Pen wyraźnie afiszowała się z rosyjskim prezydentem na swoich ulotkach w kampanii prezydenckiej w 2022 roku. Natomiast jeśli chodzi o Rosję, Marine Le Pen pozostaje wierna swojemu bankierowi. 

Skoro Le Pen w głębi serca nadal sprzyja Rosji, to jej zwycięstwo w wyborach prezydenckich w 2027 roku stanowiłoby egzystencjalne zagrożenie nie tylko dla Francji, ale i dla Europy.

Z pewnością. Jednak Zjednoczenie Narodowe stanowi zagrożenie dla Unii nie tylko dlatego, że to ugrupowanie sprzyja Rosji. Projekt europejski może istnieć tylko, jeśli jest stale poprawiany, rozwijany. Przejęcie władzy przez Le Pen oznaczałoby zaś uogólniony Frexit. Nasze zaangażowanie wobec instytucji europejskich załamałoby się. Doprowadziłoby to do rozmycia obecności Francji w zjednoczonej Europie, sprowadzenia do zera jej wpływów.

Cały wywiad w poniedziałkowej „Rzeczpospolitej” i na rp.pl.

„Rzeczpospolita„: Sondaże przed czerwcowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego dają Zjednoczeniu Narodowemu 29 proc. a większości prezydenckiej 19 proc. Kilka tygodni przed rosyjską inwazją Marine Le Pen mówiła „Rzeczpospolitej”: „można mówić, co się chce, ale Ukraina należy do strefy wpływów Rosji”. Sukces skrajnej prawicy we Francji po części spowodowany jest tą rosyjską propagandą?

Jean-Noel Barrot: Zrobimy wszystko, aby Rosja nie miała wpływu na przebieg kampanii wyborczej we Francji. Stworzyliśmy w naszym kraju organ do walki z ingerencjami (VIGINUM). Oczekujemy zaangażowania Komisji Europejskiej w tym kluczowym dla rzetelności wyborów zakresie, aby umożliwić wdrożenie prawdziwej „tarczy demokratycznej” w całej Europie. 

Polityka
Wybory prezydenckie w USA. Grupa republikanów: Trump nie nadaje się na prezydenta
Polityka
Izrael twierdzi, że Iran chciał dokonać zamachu na Beniamina Netanjahu
Polityka
Nietypowa próba rakietowa Korei Północnej. Pociski spadły na terytorium kraju
Polityka
Brandenburgia przed wyborami. Los kanclerza Scholza zależy od wyniku AfD?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Kontrole na granicy z Niemcami. Kto i czego powinien się spodziewać?